Audi A6 C6 2.7 TDI 2006 r.

PRESTIŻ, FUNKCJONALNOŚĆ I DYNAMIKA...
... w dodatku za śmieszne pieniądze. 


Niedawno wpadł mi w ręce taki ciekawy egzemplarz Audi. To pierwsze auto, którym podczas testu przejechałem tak krótki dystans. Dlaczego nie skupiłem się na właściwościach jezdnych, mocy silnika, czy po prostu wrażeniach z jazdy? Jeździłem już A6 z tego samego rocznika, z takim samym silnikiem (pominę ten sam kolor😉), więc darowałem sobie dłuższą jazdę, aby zwrócić uwagę na coś innego...  Co takiego? Zapraszam do lektury.

C6 w wersji sedan jeździłem ponad rok temu. Audi było przeze mnie przygotowane do sprzedaży. Wtedy auto mi się podobało, ale nie podobała mi się jego cena, która wynosiła prawie 30000 złotych. Braki w wyposażeniu również pozostawiały wiele do życzenia. 



Wprowadzenie:
A6 to następca Audi 100, którego produkcja zakończyła się w 1994 roku. Jest to samochód klasy średniej wyższej. To wszyscy wiemy... Audi opisywane w tym materiale to model A6 trzeciej generacji, nazwany C6. Choć produkcja tej generacji rozpoczęła się w 2004 roku, auto nadal wygląda świeżo i bardzo atrakcyjne. To również wiemy i widzimy, nawet na pierwszy rzut oka. Ten konkretny egzemplarz został wyprodukowany w 2006 roku. Choć wygląda nowocześniej, ładniej oraz dojrzalej od poprzednika (Audi A6 C5) i jest od niego sporo większe, to tylko udoskonalona wersja poprzedniej generacji. Mnie akurat się to podoba, pewnie nie tylko mnie. Audi produkuje samochody, które są zaledwie niekończącym się liftingiem. Główni rywale C6 to BMW E60/E61 i Mercedes W211. Nie powiem, które auto jest najładniejsze, najlepiej wykonane itd. To nie będzie test porównujący. Skupię się na Audi, choć tak naprawdę każde z tych aut warte jest uwagi... Wszystko zależy tylko od stanu technicznego oraz ceny. To tak abstrahując.


Wymiary:
Wymiary zewnętrzne Audi są bardzo imponujące. A6 w wersji Avant ma 4933 mm długości, 1855 mm szerokości, 1463 mm wysokości i rozstaw osi długości 2843 mm. Te dane wskazują na to, że auto jest nie tylko spore z zewnątrz, ale dzięki temu może być przestronne również w środku i rzeczywiście tak jest.

Już wymiary zewnętrzne są imponujące... 



...co przekłada się na przestrzeń we wnętrzu. 



Sporo miejsca, aby wygodnie podróżować tym autem nawet na dalekich odcinkach drogi, wygospodarowano nie tylko na przednich fotelach, ale również na kanapie, a w bagażniku o pojemności 565 litrów do lini okien, zmieści się sporo bagażu, nawet kompletu pasażerów. Gdy zajdzie taka potrzeba, po złożeniu tylnej kanapy w Audi zmieścimy nawet 1660 litrów. To właśnie dzięki bagażnikowi w wersji Avant, A6 góruje nad swoim luksusowym bratem- A8.


W A6 można poczuć się równie komfortowo, co w większym sedanie, ale wersja Avant może być bardziej rodzinną wersją luksusowej limuzyny. W bardzo dobrze wykończonym bagażniku brakuje tylko zamykanego schowka w prawej burcie (598 złotych dopłaty). Taka siatka nie wygląda elegancko...


Z lewej strony w prawdzie jest schowek, ale zagospodarowany przez dwie zmieniarki (1987 złotych dopłaty). Pod podłogą wnęka bez koła zapasowego. ,,Zapas'' wymagał dopłaty.


Wnętrze:
Jeśli chodzi o wykończenie wnętrza, to uważam, iż nie jest najlepiej. Gdzieś przeczytałem, że A6 jest wykonane z najlepszych materiałów na rynku. To niestety bzdura. Audi testowane przeze mnie wcześniej miało deklarowany przez serwis przebieg na poziomie 200000 km. Audi w dzisiejszym materiale- 230000km.

Większe zdjęcie przedstawia przyciski z opisywanego dzisiaj auta. Mniejsze zdjęcie-testowanego wcześniej sedana. 



Przyciski funkcyjne jednak są powycierane, jakby oba auta przejechały przynajmniej milion kilometrów każdy, a dokory wokół zestawu MMI ponadprzeciętnie porysowane. Tak nie wyglądają detale wyprodukowane z najlepszych materiałów w aucie marki premium.


Pomimo tych kilku mankamentów, które jednak są denerwujące, reszta wnętrza wygląda bardzo dobrze, nie tylko jak na samochód 14-letni. Skóra na fotelach i boczkach drzwi jest faktycznie skórą i jest w bardzo dobrym stanie, podobnie jak ta na kierownicy, co potwierdza, przynajmniej teoretycznie, że auto faktycznie nie przejechało miliona kilometrów. Plastiki są miękkie i przyjemne w dotyku, a podczas jazdy, nawet na największych nierównościach nie skrzypią ani nie popiskują.


Ergonomia, pomimo wyposażenia na bardzo dobrym poziomie (o którym już za chwilkę)- wzorowa. Odnajdzie się tu każdy, nawet ktoś, kto nie jest zwolennikiem samochodów z koncernu VolkswsgenAG. Wszystko jest pod ręką i w zasięgu wzroku kierowcy, a obsługa wyjątkowo intuicyjna. Nawet rozwinięcia na ekranie multimediów dotyczące klimatyzacji, podgrzewanych foteli itp., są do ogarnięcia podczas (pierwszej) jazdy.



Silnik, skrzynia, zawieszenie:
Jednostka pracująca pod maską to przyjemnie brzmiące V6 TDI o pojemności 2.7, współpracująca z 6-biegową, bezstopniową skrzynią multitronic.


Ta skrzynia owiana jest niestety niepochlebną opinią na rynku, ale w tym aucie nie sprawia narazie najmniejszych problemów. Przełożenia zmieniane są bez zwłoki czy najmniejszego nawet szarpnięcia. Auto po prostu płynnie przyspiesza i nie daje nam odczuć, że zmienia jakkolwiek biegi. Maksymalna moc, jaką osiągnie ten silnik przy 3300 obr./min. to nie tylko wystarczające, ale dające sporo frajdy z jazdy 180 KM. Frajdę oczywiście daje nie tylko moc, ale również moment obrotowy. Tu, 380 Nm w zakresie 1400-3300 obr./min. Auto sprawnie przyspiesza od dolnych partii skali obrotomierza, pierwszą setkę osiągając już po niewiele ponad 8 sekundach. Maksymalna prędkość, z jaką pojedziemy tak skonfigurowanym A6 to 225 km/h. Pomimo luksusów, którymi rozpieszczani są kierowca wraz z podróżującymi tym autem, jak na limuzynę przystało, możemy jeździć nim również bardzo dynamicznie. Wielowahaczowe zawieszenie sztywno trzyma nam ,,budę", nie pozwalając na bujanie podczas jazdy po nierównościach czy przechyły na szybko pokonywanych łukach. A to wszystko z umiarkowanym apetytem na ON.👍

Wyposażenie:
Jak już wspomniałem wcześniej, wyposażenie jest dość bogate w stosunku do rocznika. Wiele aut, może nie z segmentu premium, ale jednak wiele, w dzisiejszych czasach ma uboższe wyposażenie. Do rzeczy...


Z zewnątrz widzimy m. in. trochę zniszczone przez ząb czasu, ale nadal ładne, 17-calowe felgi ze stopów lekkich, wymagające dopłaty w 2006 roku w wysokości 5637 złotych, lakier metalizowany za 4239 złotych dopłaty, dach szklany, elektrycznie odsuwany za kolejne 5901 złotych dopłaty (za 8206 mógł być SOLAR).


W tylnym zderzaku widzimy pomagające w parkowaniu czujniki cofania za 2040 złotych (przód i tył kosztował wtedy 4028 złotych).


Z przodu, rewelacyjnie świecące w nocy skrętne reflektory bi-ksenonowe ze spryskiwaczami, wymagające dopłaty w wysokości 7458 złotych z funkcją AUTO oraz światłami do jazdy dziennej. Światła przeciwmgłowe za to oferowane były w standardzie.


Chromowane obramowanie wokół szyb niestety wymagało już dopłaty, która wynosiła 1209 złotych. Tym sposobem, za same opcje zewnętrzne (i to wspominając tylko te najważniejsze) wydaliśmy już prawie 26500 złotych, a jeszcze nie byliśmy w środku...


We wnętrzu pierwsze, co rzuca się w oczy po otwarciu drzwi, to piękna, skórzana tapicerka na fotelach przednich (ogrzewanych za 1882 złote, z elektryczną regulacją odcinka lędźwiowego w standardzie) i kanapie (w tym aucie niepodgrzewana, ale to była opcja za dodatkowe 1873 złote do podgrzewanego ,,przodu'') za kwotę 12339 złotych.

Z tyłu poza skórą i podłokietnikiem, podróżni mają do dyspozycji 4 nawiewy (2 w podłokietniku przednim, oraz po jednym w słupkach ,,B'') 



Ta siatka wygląda równie słabo, co ta w bagażniku. 



Po zajęciu miejsca kierowcy możemy dotknąć dobrze leżącą w dłoniach skórzaną kierownicę wielofunkcyjną za 1176 złotych (za 2199 złote byłaby podgrzewana), a zaraz za nią przejrzysty zestaw wskaźników z kolorowym komputerem pokładowym FIS za kolejne 2093 złote.


Pakiet Audi A6 Nawigacja Satelitarna II z zestawem MMI za 15830 złotych, a zaraz pod ekranem nawigacji, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna za dodatkowe 2683 złote.

Klimatyzacja automatyczna Climatronic z opisywanego dziś egzemplarza. 



Audi w standardzie oferowało ręcznie sterowaną klimatyzację. To zdjęcie z testowanego kiedyś auta w wersji sedan. 



Oprócz bogatego wyposażenia, o którym napisałem przed chwilą, spodobały mi się w tym aucie jeszcze takie bajery, które nie były standardem w tamtych czasach (i nadal nie są), a mianowicie:


wskazania nawigacji na ekranie kolorowego komputera pokładowego, oświetlenie Ambiente pod listwami na


drzwiach z przodu i z tyłu, oraz oprócz podświetlanej przestrzeni na nogi po otwarciu drzwi, również podświetlane lusterka boczne, które oświetlą nam przestrzeń na nogi zanim otworzymy drzwi.


Jak napisałem wyżej, to takie bajery, ale bardzo ciekawe i cieszące oko. Zwłaszcza w 14-letnim aucie.

Za wyżej wspomniane dodatki, pierwszy właściciel zapłacił ponad 36000 złotych, co z opcjami zewnętrznymi daje nam kwotę ok 62500 złotych, a jeszcze nie wspomniałem o systemach bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy.

Tu m. in. tempomat za 1345 złotych (tempomat z automatyczną regulacją odległości między pojazdami kosztował 10624 złotych),


kontrola ciśnienia w oponach za 2683 złotych, czujnik deszczu w standardzie, ESP- układ stabilizacji toru jazdy, ABS- system zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania, 6 poduszek powietrznych.


Jeśli chodzi o bezpieczeństwo oraz systemy wsparcia, to jest dobrze, ale jak na tak wyposażone Audi, na mocna tróję. Te systemy jednak są adekwatne do tamtych czasów.

Podsumowując:
Audi A6C6 jest piękne od zawsze i prawda jest taka, że piękne będzie jeszcze długo. Jego ponadczasowy design starzeje się bardzo powoli, żeby nie napisać wcale.


Silnik jest idealny zarówno do zwykłego przemieszczenia się nawet na dalekich, komfortowych trasach, jak i nadaje się również do tego, aby trochę sobie nim poszaleć na krótszych odcinkach. Jak już wspomniałem wcześniej, Audi z takim silnikiem z 2006 roku już jeździłem, więc w tym przypadku chciałem się skupić na wyposażeniu, które nawet w dzisiejszych czasach jest nieosiągalne w niektórych autach, albo nadal oferowane, jak 14 lat temu, za słoną dopłatą. To A6 kosztowało w salonie ok 290000 złotych, tylko podliczając cenę auta 213654 złote i dodatki, na które zwróciłem uwagę. Mogłem coś przeoczyć, ale kwota wyliczona przeze mnie i tak jest bardzo wysoka. To cena jak najbardziej adekwatna dla tak wyposażonego auta klasy premium. Nie byłoby też problemu z doliczeniem innych opcji, które we współczesnych autach luksusowych również występują w opcjach. Mówię m. in. o telefonie GSM z bluetooth w podłokietniku za 4563 złote, lub zintegrowanym telefonie za 5795 złote. Jeden z perłowych lakierów wymagał dopłaty 9656 złotych. Zawieszenie pneumatyczne, samopoziomujące za 10193 złote. Tuner TV za 5637 złote. System Advenced Key za 5365 złote. Felgi aluminiowe 19 cali za 13412 złotych. 2788 złotych dopłaty wymagała zdalnie sterowana pokrywa bagażnika. Wymieniać opcje z bardzo długiego cennika (57 stron) można bez końca.

Ten egzemplarz ma kilka mankamentów widocznych na zdjęciach, które w żaden sposób nie przeszkadzają w codziennej eksploatacji auta, zwłaszcza w dużym mieście, ale dzięki temu, zostało kupione w bardzo okazyjnej cenie. 



Dziś tak skonfigurowane auto na rynku wtórnym można kupić za ok 20000 złotych. Jak dla mnie, po 14 latach kwota jest wręcz śmieszna. W zamian dostajemy piękne, wygodne, dynamiczne i bardzo dobrze wyposażone auto marki premium, które śmiało można zaparkować obok auta młodszego, a nawet nowego, i co najważniejsze, w ogóle się nie wstydzić.




Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

BMW Serii 5 E39 3.0i 2001 r. Auto Detailing & Testing

Cennik 2024.👍

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Honda Civic VI 1.4i 1998 r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.