Podsumowanie 2021 roku.

 

PODSUMOWANIE 2021 ROKU.



Skończył się rok i jak zwykle stworzyłem podsumowanie tego, co "wjechało" na Mat-Motors od początku roku. Powiem tak... Było bardzo ciekawie. Odpuściłem jak zwykle "stałych Klientów", którzy już kiedyś zagościli u mnie na stronie, jak i tych, którzy nie nadawali się do opisania z różnych powodów: braku czasu na zdjęcia i/ lub głębsze zastanowienie się nad autem, model, który już gościł lub po prostu brak weny na stworzenie czegokolwiek. Tak więc nie przedłużając, do podsumowania! Ale najpierw przypomnienie: w zeszłym roku wybrałem Audi A6 Avant, wyprodukowane w 2006 roku. Dlaczego właśnie to? Uważam, że A6C6 jest pięknym autem, a jego design starzeje się bardzo powoli, więc jeszcze długo będzie wyglądało dobrze. Jest porządnie wykonane, luksusowe i przestronne jednocześnie, zwłaszcza w wersji kombi. 

Gdy zaczynałem swoją przygodę z motoryzacją, takie auta kosztowały niewyobrażalne dla mnie pieniądze.




Wnętrze nawet po tylu latach wygląda ładnie. Poza kilkoma mankamentami, głównie na przyciskach, nie nosi większych śladów użytkowania.




Wyposażeniem wyprzedza swoje lata świetności o przynajmniej 10 lat i tu nadal mowa o tym konkretnym egzemplarzu. Poza standardem, który powinien być w autach tego typu, a niestety w przypadku aut marek premium, nie zawsze tak jest, mamy skórzaną tapicerkę dobrej jakości, klimę 2- strefową, światła bi-ksenonowe, teraz wypierane przez LEDy, ale wtedy to była słono płatna opcja (z resztą jak większość w tym aucie), felgi aluminiowe 17- calowe, czy komputer i 4 szyby "w prądzie", ale w tym egzemplarzu znajdziemy jeszcze nawigację z całym systemem MMI i dobrym nagłośnieniem, wyżej wspomniany komputer, który wyświetla w kolorze m.in. wskazówki z również wyżej wspomnianej nawigacji, szyber dach sterowany elektrycznie i oświetlenie ambientowe jak we współczesnych autach wartych tyle, co spore mieszkanie. 

W nocy wnętrze wygląda na nowsze i jeszcze droższe, niż jest w rzeczywistości.





Oświetlenie Ambientowe jak z auta współczesnego. Piękne...





Na komputerze między zegarami widać wskazówki z nawigacji, trochę jak we współczesnych Virtual Cocpit.



O silniku powiem krótko: 2.7 TDI V6 180KM. Jest czym jechać, przy akceptowalnym apetycie na ON. Poza ogółem i oczywiście wyposażeniem, w którym się zakochałem, to co mi się spodobało, to bardzo okazyjna cena tego egzemplarza. Niestety spowodowana kilkoma szkodami parkingowymi na karoserii, ale to jedynie kosmetyka, a auto zakupione było za połowę ceny niektórych "biednych" egzemplarzy. To dla takich aut powstała strona Mat-Motors, nie dla aut wartych pół miliona złotych, rzucających się w oczy z daleka, swym luksusem i przesytem. W tym Aucie można poczuć się jak Prezes, znikając trochę w miejskim tłumie. I o to tu chodzi... Auto ma być dla nas, a nie dla "somsiada".😉 



A teraz do rzeczy:





BMW f40 120d 2021r.
Pierwszym opisanym autem, po które pojechałem, aby odświeżyć mu powłokę lakierniczą po zimie, to nowiutkie BMW Serii 1. Ten egzemplarz wyjechał z salonu zaledwie 3 miesiące wcześniej. Biorąc pod uwagę poprzednie "Jedynki", zdanie o tej generacji zmieniłem o 180°. Ta naprawdę mi się spodobała, a oprócz tego jest teraz większa i przestronniejsza, a co za tym idzie praktyczniejsza. W połączeniu ze 190- konnym Dieslem i pakietem M- Sport uznałem ją za rewelacyjny kompakt... Niestety mimo wszystko za drogim, jak na tę klasę i po głębszym zastanowieniu, wybrałbym 3-4 letnią Serię 3. Link ze szczegółami opisanej BeeMki.



Wnętrze wykonane z dobrych materiałów, jest przestronne, bardzo ładne i ergonomicznie rozplanowane. "Oświetlenie Ambientowe jest obłędne..." To moje słowa. Wtedy tak myślałem, dopóki nie przyjechało do mnie kilka Mercedesów.😉





Toyota Avensis II 2.0D-4D 2008r.
Następnym autem, które wrzuciłem na Mat-Motors, była przygotowana do sprzedaży Toyota klasy średniej. Auto nie za wielkie i niezbyt przestronne patrząc na konkurencję, czy choćby nawet na kompaktowego Aurisa Kombi, ale jak na 2008 rok, jego funkcjonalność jest wystarczająca. Co najważniejsze, kompletnie bezawaryjne ze swym prostym Dieslem pod maską. Wyposażenie tego konkretnego egzemplarza było na bardzo dobrym poziomie, a niejeden współczesny samochód, również wyżej wspomniany Auris, mógłby się powstydzić. Auto bezwypadkowe, z kilkoma niewielkimi i w niczym nie przeszkadzającymi szkodami parkingowymi. Dzięki nim, nowy właściciel mógł kupić ten egzemplarz kilka tysięcy taniej, niż inne wystawiane wtedy Avensisy drugiej generacji. Toyota spodobała nie się przede wszystkim dlatego. Bezawaryjność, dobre wyposażenie i akceptowalne osiągi zwykle nie idą w parze z akceptowaną kwotą do zapłaty. Tu kwota była niższa niż inne Toyoty... mało tego. Niższa również od konkurencji niemieckiej. Link do opisu tego Avensisa:


Silnik tej Toyoty to 2-litrowa jednostka Diesla o mocy 126KM i 300Nm momentu obrotowego. Te wartości są wystarczające. Auto jest zupełnie bezproblemowe, a bogatym wyposażeniem, jak na 2008 rok, nie ustępuje na krok współczesnym autom. 





BMW E90 325i 2005r.
Kolejne auto również przygotowywałem do sprzedaży. Miało 218 KM i 250 Nm momentu. Jeździło się bardzo przyjemnie, wyposażenie było bogate, a nie o każdej "trójce" można to powiedzieć. Niestety większość jest słaba i biedna, jak korporacyjne Skody. Właściciel chciał za nią prawie 30000 złotych, a to już kwota wysoka, jak na 16-letnie auto. Nieważne, że premium, nieważne, że dobrze wyposażone, m.in. w skórę,  navi z dvd itp. Płacąc sporą sumę za auto, szukamy, czego by się tu przyczepić, albo inaczej mówiąc, czy to wszystko warte jest tych pieniędzy. Mi w tym aucie nie pasuje jego wielkość. Jest szerokie, fakt, ale długością i rozstawem osi ustępuje kompaktom w wersji sedan z tego samego rocznika. Jetta jest zdecydowanie dłuższa, a podobny rozstaw osi ma Megane. Seria 3 to auto klasy średniej, ale bardzo nad wyrost, dlatego uważam, że za takie pieniądze mi się nie podoba. Tym bardziej, że miało wtedy już 16 lat. Za połowę tej kwoty byłoby świetnym autem. Link do posta z "trójką":


Sylwetka Serii 3 podobała mi się zawsze. Nie tylko E90, ale wcześniejsze, jak i późniejsze również. Taki urok "trójki". Niestety zadbane, dobrze wyposażone egzemplarze kosztują sporo, a swoją wielkością przegrywają z kompaktami w wersji sedan/ kombi. Za te pieniądze, auto jest za ciasne.




Mercedes E W213 220d 2016r.
Model W213 oczarował mnie. Wygląda dużo drożej, niż możnaby się tego spodziewać. Pomaga fakt, że auto jest nadal produkowane, a facelifting w 2020 roku był na tyle subtelny, że łatwo stwierdzić, że zadbany, kilkuletni egzemplarz, mógł wczoraj wyjechać z salonu. Jest wyposażony w systemy, które potrafią autonomicznie przemieszczać pojazd, przez jazdę w korku, wyprzedzanie, utrzymanie na pasie ruchu, zatrzymywanie się podczas zatoru na drodze, czy automatycznie tworząc korytarz życia, a nawet parkować. Poza tym skóra, LEDy MULTIBEAM, telewizory, itp. Silnik, mam wrażenie, jest idealny dla tego auta. Prawie 200 KM w Dieslu mało pali, ale naprawdę jest czym "pojechać". Niestety w salonie kosztował ponad 400000 złotych. Za tą kwotę chciałoby się mieć na pokładzie wszystko, łącznie z tosterem i ekspresem do kawy, a niestety nie ma tak przyziemnych opcji, jak np. wentylowane fotele, czy podgrzewanej tylnej kanapy, przy całej tej autonomii i reszcie "wypasu". Posiada nawet nagłośnienie, które wymagało dopłaty 30000 złotych. Cóż zrobić? Lakier na karoserii i dekory we wnętrzu również pozostawiają wiele do życzenia, a auto ma zaledwie 100000km przebiegu. Ja za kwotę 5- latka, takiego, jaki przyjechał do mnie, wybrałbym nowego Superba III, lub Passata B8, pomimo, iż Mercedes jest przepiękny, wygodny i prestiżowy. Link do posta z odświeżeniem powłoki lakierniczej Merca:


Wnętrze, podobnie jak reszta auta, jest bardzo luksusowe i eleganckie, ale biorąc pod uwagę, że ten Mercedes ma zaledwie 5 lat i niewiele ponad 100000 km przebiegu, jest już nieco "zmęczony". Przy ogromnych kwotach, zarówno w salonie jak i na rynku wtórnym nieco mu brakuje, pomimo i tak bardzo bogatego wyposażenia.





Citroen C3 Picasso 1.6HDI 2011r.
Ten model cenię za to, że w gabarytach auta miejskiego, francuskim inżynierom udało się zmieścić przestrzeń dla całej rodziny. Ilość miejsca dla podróżujących, oraz ich bagażu jest imponująca. Do tego ogromna ilość schowków, jak na "francuza" przystało. Silnik skromny jak na dzisiejsze czasy, choć nie męczy się w trasie. 110KM jest wystarczająca w tego typu aucie, a utrzymanie go nie daje tego odczuć Właścicielowi po kieszeni. Brak koła dwumasowego i filtra cząstek stałych to duży plus w dzisiejszych czasach.  Ten egzemplarz jest wyjątkowo bogato wyposażony, bo podobnie jak przy wyżej opisanym BMW Serii 3, nie brakuje "golasów" na rynku. W autach miejskich za bogate wyposażenie mogę już uznać 2- strefową klimę, 4 szyby "w prądzie", oryginalne radio z bluetooth i USB, czy alufelgi, a tu mamy jeszcze elektrycznie składane lusterka z oświetleniem przestrzeni na nogi, sporą ilość zewnętrznych chromów, we wnętrzu skórzaną kierownicę, jasną tapicerkę, a z systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy sporą ilość poduszek i tempomat. Cena była adekwatna do stanu auta i stosunkowo niewielkiego przebiegu jak na wiek samochodu. Nie sprzedał się, ponieważ Janusze handlu targowali się o każdą bzdurę, a auto było wystawione i tak za cenę niższą, niż większość biednych, wyeksploatowanych egzemplarzy. Link do posta:

http://mat-motors.blogspot.com/2021/07/citroen-c3-picasso-16-hdi-2011-r-na.html?m=1



Jasna tapicerka, skórzana kierownica, klimatyzacja 2-strefowa... W tym egzemplarzu jest tego sporo więcej, jak w aucie klasy średniej. Designem nie wygląda, jak kilkunastoletnia konstrukcja, więc na ulicach nadal może się podobać. W dużym mieście wjedziemy nim w każdą ciasną uliczkę, a na wakacje zmieścimy sporo bagażu i komplet pasażerów..





Ford Edge Vignale 2.0TDCi 2017r.
Tego Forda również przygotowywałem do sprzedaży, a właściwie, do oddania go do salonu w rozliczeniu za nowego Forda Explorera. Niestety salon wycenił "Edka" poniżej oczekiwań Właściciela, zdecydowanie na swoją korzyść, więc do "dealu" nie doszło. To auto porównałem do SUVów marek premium, ponieważ Ford stworzył linię Vignale, aby choć trochę zbliżyć markę do luksusu. Za linią Vignale, poza kupnem prestiżowego auta wiążą się inne korzyści, które nie śniły się nawet właścicielom Audi, czy BMW. Mianowicie auto kupujemy w odpowiednio do tego przygotowanym salonie (nie każdym oczywiście), mamy osobną, odpowiednio wyposażoną poczekalnię, przypisanego konsultanta z Call Center 24/h przez cały okres użytkowania auta, przeglądy "door to door", a nawet myjnię na podobnych zasadach. Poza tym wyposażenie, lakiery, czy akcesoria wyselekcjonowane tylko dla TOPowej wersji. Prestiż sam w sobie, a to "tylko" Ford. Zapraszam do zapoznania się bliżej z Edgem: 



Poza nawigacją, skórzaną tapicerką, czy 20- calowymi felgami z metali lekkich, mamy również podgrzewane i wentylowane fotele przednie, czy dach panoramiczny. To wszystko za kwotę niższą, niż konkurencja w podstawie, bez większości opcji, za które trzeba dopłacić. Pod maską 210- konny, podwójnie doładowany Diesel, który wystarczająco dobrze rozpędza tego kolosa. 





Mazda CX3 FL AWD 2018r.

Kolejnym autem, które sprzedawałem, to 3 letnia Mazda, która jest miejskim Crossoverem. Z jednej strony, samochód bardzo ładny, ciekawy wręcz stylistycznie, z bardzo bogatym wyposażeniem. Była to TOPowa wersja z całą listą opcji z cennika. Posiadała m.in. skórzaną tapicerkę, podgrzewane fotele, nawigację, head-up display, reflektory LEDowe i 2 komplety oryginalnych felg aluminiowych Mazdy. Silnik również był mocny, bo to 150- konna jednostka benzynowa. Auto gościło już na Mat-Motors, zaraz po wyjeździe z salonu, z przebiegiem kilku kilometrów. Wtedy podczas testu byłem nim zachwycony. Bardzo wysoką cenę, jak na "mieszczucha" tłumaczyłem dobrym wykonaniem i bogatym wyposażeniem. Niestety, po 3 latach, pomimo braku oznak zniszczenia i eksploatacji wnętrza, oraz przebiegu ok. 40000 km wszystkie plastiki hałasowały jak w 20 letnim aucie. To bardzo denerwuje, zwłaszcza w aucie za 90000 złotych. Poza tym, nie mogłem mieć żadnych zastrzeżeń. Zapraszam do lektury: 

http://mat-motors.blogspot.com/2021/09/mazda-cx3-fl-4x4-2018r-for-sale.html?m=1



CX3 to miejskie auto, ale wyposażone w opcje z samochodów 2 klasy wyżej. To nie jest normą w tej klasie. Tą Mazdą byłem zachwycony podczas testu po wyjechaniu z salonu. Po trzech latach zmieniam zdanie. Nadal wygląda jak nowa, nadal jest droga, bo kosztuje 3/4 kwoty salonowej, a plastiki trzeszczą jak w aucie za 1500 złotych.





Mercedes GLC Coupe 220d 2019r.
Tu w sumie nie napiszę nic innego, niż w przypadku E- klasy. GLC jest piękny i bardzo dobrze wyposażony, niemal w to samo, co limuzyna, a w salonie w 2019 roku kosztowała podobnie- ok. 400000 złotych. Podobnie jak sedan, tu też nie znajdziemy podgrzewanej kanapy, wentylowanych foteli, czy 3-strefowej klimy (to było w opisanym wcześniej Fordzie). Za te pieniądze można mieć mieszkanie, które zyskuje na wartości, a nie traci z dnia na dzień, jak każde nowoczesne auto. 


Pomimo mocno ściętej linii dachu, wnętrze nie jest klaustrofobiczne. Nie spełni się jednak jako auto rodzinne, pomimo swojej klasy, ale nie można powiedzieć, że jest w nim ciasno. Wyposażenie obłędne, choć ma kilka braków, dokładnie jak w przypadku E- klasy. Brakuje przyziemnych opcji, wśród kosmicznych standardów. 



BMW F31 330d 2013r.

Mam wrażenie, że zaczynam się powtarzać, albo samochody w tym podsumowaniu są tak przewidywalne, ale znów mam samochód prestiżowy, dobrze wykonany i bardzo dobrze wyposażony. Do tego mocny silnik Diesla, co łączy dobre osiągi z niskim spalaniem oraz przestronne, funkcjonalne wnętrze...i mamy to? Auto idealne 2021 roku na Mat-Motors? Nie tak szybko.😉 Jeszcze kilka ich zostało, ale to BMW ma zadatki, aby otrzymać ten tytuł. Ja lubię takie samochody. Połączenie luksusowej limuzyny, z rodzinnym kombi i mocnym Dieslem pod maską. Pomaga fakt, że auto jest wyposażone w skórzaną tapicerkę, nawigację z DVD, panoramiczny dach, elektryczną pokrywę bagażnika, bi- ksenony skrętne, head-up display itp., a to opcje, którymi jaram się jak dzieciak. Nic nie poradzę. Link do posta ze sprzedażą tego egzemplarza:

http://mat-motors.blogspot.com/2021/10/bmw-330d-f31-2013r-for-sale.html?m=1


Auto nie nosi większych śladów użytkowania. Jest bardzo dobrze utrzymane, pomimo 8 lat i ponad 200000km przebiegu. Również wyposażenie działa bez zarzutu. Najważniejsze jest to, że można je kupić w cenie nowego kompakta, którejś koreańskiej marki, w słabej wersji wyposażeniowej, a nie, jak auta wyżej, w cenie mieszkania.




Toyota Auris II TS 1.4 D-4D 2015r.
To auto z kolei, to zupełne przeciwieństwo większości w tym roku. Jest skromne, słabiutko wyposażone, z bardzo słabym silnikiem. Wcześniej napisałem, że Citroen Picasso ma skromny silnik. Cofam to... Przy tym z Toyoty, ten w Citroenie to demon prędkości. Pomimo tych chłodnych słów, auto bardzo mi się podoba. To chyba jedyne auto, które podoba mi się tylko w wersji kombi, a w słabszej wersji, podoba mi się bardziej niż te z końca cennika. Nie wiem nawet dlaczego. Albo nie, wiem. To auto jest całkiem niedrogie na rynku wtórnym, choć w salonie było za drogie, jak na to, że ma takie "braki". Jak na kompakta, jest całkiem przestronny, z ogromnym wręcz bagażnikiem. Auto nie wzbudza żadnych emocji wśród młodych ludzi, ale dla rodzinki z dwójką dzieci będzie dobrym autem. Nie ma czym jechać, więc spalanie jest symboliczne. Nie ma też co się zepsuć, więc eksploatacja będzie tania. Link do posta z odświeżeniem auta podczas codziennej eksploatacji:


Auto nie wzbudza większych emocji, ale mnie naprawdę się podoba. Szkoda, że jest słabo wyposażone, a silnik ma nie tylko małą pojemność, ale również niewielką moc. Niemniej jednak za niewielkie pieniądze można kupić świeże, w miarę bezawaryjne auto. Jak kogoś nie kręcą nowinki techniczne, a potrzebuje jedynie przestrzeni i funkcjonalności, Auris Touring Sports będzie dobrym wyborem. 









Kia Proceed GT 1.6T-GDI 2021r.
Na tę "Kiankę" czekałem miesiąc. Jarałem się jak dziecko, bo to TOPowa wersja Ceeda z najmocniejszym silnikiem pod maską. Przyjechała nowiutka, pachnąca, z symbolicznym przebiegiem kilkuset kilometrów. I nagle przy pierwszym kontakcie "na żywo" czar prysł. Od kompakta kombi oczekujemy, że będzie funkcjonalny. Silnik i spalanie to nic. Ma 204 KM, więc musi "wypić", choć tu nie ma tragedii. Zawieszenie jest jednak tak sztywne, że dobija każdą nierówność na drodze, wydech buczy bez przerwy, co doprowadza do szału już po kilkunastu kilometrach, Piano Black jest dosłownie wszędzie (zarówno na zewnątrz, jak i w środku), a to będzie wyglądać koszmarnie po roku użytkowania. Na koniec to, co rzuca się w oczy od razu. Czerwone dodatki wyróżniające wersję GT. Nie można powiedzieć, że to auto jest skromne. Ono wręcz "krzyczy", jakie jest mocne i sportowe. Tego nie lubię. Nie mogę jednak powiedzieć, że Proceed GT mi się nie podoba. Jestem rozdarty. Z racji tego, że te wszystkie niepodobające mi się akcenty, to wyróżnik wersji GT, jestem w stanie je "przełknąć". Jednak funkcjonalność tego auta nie będzie wykorzystana w stu procentach, ponieważ nie widzę w tym aucie rodziny z dziećmi. Podróż w ciągłym buczeniu wydechu i dudniącym zawieszeniu nie jest w ogóle komfortowa, zwłaszcza dla współpasażerów. Dla singla auto będzie idealne. Link do testu:




Kia Proceed GT to auto piękne i brzydkie jednocześnie. Ja osobiście nie kupiłbym takiego auta, choć jest w korzystnej cenie jak na to, co oferuje. Doposażona we wszystko z cennika wersja GT, kosztuje ok. 140000 złotych. To niedużo, biorąc pod uwagę, że auto jest prawie idealne. Rodzinne, sportowe i TOPowe jednocześnie. Trzeba tylko przymknąć oko na niektóre pierdoły. Albo inaczej... mieć rodzinę, która zniesie te pierdoły podczas jazdy.😉







Toyota Proace City 1.5D-4D 2021r.
Kolejnym autem "wrzuconym" na Mat-Motors był kompaktowy furgon od Toyoty, a właściwie koncernu PSA... to skomplikowane. Tak czy inaczej, Toyota Proace City w wersji Verso (czyli osobowej) to auto nijakie. Nadrabia funkcjonalnością i przestronnością. Jeśli chodzi o wersję furgon, w tym przypadku Long, czyli dłuższą, ze zwiększonym rozstawem osi, uważam, że jest jednym z lepszych dostawczaków na rynku. Przestronny w szoferce, z ogromną ilością miejsca na pace, oczywiście jak na kompakt. A co najważniejsze w tego typu autach poza funkcjonalnością, jest stosunkowo tani. Kooperacja z koncernem PSA, pozwoliła trochę zaoszczędzić na produkcji, a to da się odczuć w kieszeni posiadaczy takich aut. Zapraszam do zapoznania się z postem:




Ta Toyota przyjechała na odświeżenie i zabezpieczenie permanentne przed intensywną eksploatacją w firmie. Uważam, że to bardzo ciekawa alternatywa, tym bardziej, że na rynku częściej spotkać można konstrukcję bliźniaczą, niż konkurencję tego auta. Bliźniakami są Peugeot i Citroen, ale również Opel. Mówiłem, że to skomplikowane. W poście to wyjaśniłem.






Mercedes A220 W177 2019r.
Ostatnie auto jest bardzo drogim kompaktem, ale biorąc pod uwagę to, jak wygląda, jak jest wykonany i jak jeździ, nawet po 2óch latach, cena nie gra tu roli. W końcu mamy dostęp do Leasingów i Abonamentów. Tak, czy inaczej, chciałem, żeby znalazł się w zestawieniu jeszcze w tym roku, aby porównać go z pierwszym autem, czyli konkurencyjną BeeMką Serii 1. Tamten kompakt również mi się spodobał, ale jest bez porównania z tym Mercedesem. BMW to Diesel, co jest zdecydowanie bliższe memu sercu, ale to jak ten Mercedes brzmi, to po prostu bajka. Delikatnie "pomrukuje", przypominając, że to AMG, nie doprowadzając do szału ciągłym "buczeniem". Jest piękny, wystarczająco przestronny (oczywiście jak na kompakt), bardzo ładnie wykończony, z zadbaniem o każdy detal. I to właśnie tymi detalami "kupił" moje serce ten samochód. Biorąc Leasing lub Abonament z korzystną ratą,  w tym roku wybrałbym zdecydowanie Mercedesa A220 4Matic. Bez takiej możliwości, niestety jest bardzo drogi.


A-klasa wręcz przesycona jest luksusem, aby skutecznie odwrócić naszą uwagę od tego, że jedziemy najmniejszym modelem Mercedesa. Auto obłędne w każdym detalu. Tu, nawet potencjalnie denerwujące "niedociągnięcia" przestają po chwili być zauważalne. 






Inne nie opisane:
To zdjęcie idealnie odzwierciedla moją myśl z któregoś posta (nie pamiętam którego), jak współczesna motoryzacja jest nudna. Na ulicach polskich miast widać 3 kolory samochodów: czarny, biały i srebrny... Tylko 20- letnie Audi wygląda tu ciekawie. Silnik ma 150KM, a wyposażenie lepsze, niż niektóre współczesne "fury". Kiedyś dałbym się za taką pokroić. Wsiadając do niej przy okazji usługi, przypomniały mi się młodzieńcze lata.😉  Obie Skody uważam za świetne samochody. Ta przed Liftem ma pod maską 150- konnego Diesla, a o takiej, ale po modernizacji już pisałem. Auto oferuje ogromną przestrzeń dla pasażerów oraz ich bagażu, nie tylko jak na kompakt. Druga Skoda, ta po Face Liftingu miała niecały rok, silnik benzynowy, podobne wyposażenie, ale sylwetkę, która jest bardziej elegancka, choć porównywalnie funkcjonalna jak kombi. Touran był z 2007 roku i jest po prostu poprawnym minivanem. W aucie kompaktowym zmieszczono przestrzeń dla 5 osób oraz ogromny bagażnik, lub dla 7 osób z nadal sporym, choć trochę mniejszym bagażnikiem. Forda Fiesta  uważam za najciekawiej stylizowane auto miejskie poprzedniej dekady, choć i w tej dekadzie konkurować stylistycznie może z nią jedynie Peugeot. Wyposażone jak typowy "mieszczuch", podobnie z wykonaniem. Dla kobiety, w granicach miasta, autko bardzo dobre.👍 


Podsumowanie:

W tym roku moim nieskromny zdaniem wygrywają 2 samochody. Oba marki premium, oba mocne, oba piękne i bardzo dobrze wyposażone. Pierwsze z nich, to Mercedes A220 W177, ale tylko i wyłącznie na abonament. Jest bardzo drogi więc nie widzę potrzeby wydawania ogromnej ilości pieniędzy na Leasing (wpłata, raty, wykup), tym bardziej gotówki. W abonamencie, płacąc ratalnie jedynie utratę wartości, 2 -3 lata bym się pobawił.😆

Auto nawet po 2óch latach, wygląda jak nowe i dużo droższe, niż jest w rzeczywistości. Nie chodzi nawet o to, żeby się pokazać. W tym przypadku wiesz, za co płacisz.




Drugim, bardziej przyziemnym autem, które bym wybrał, jest BMW F31 330d. Auto, które ma 8 lat i przebieg 200000km, ale w ogóle nie widać tego po tym egzemplarzu. Wyposażone zdecydowanie lepiej, niż większość "trójek" na rynku, przez co kosztuje troszkę więcej, ale tak, czy inaczej, cena jest podobna do nowego Hyundaia i30 w wersji Bieda Edyszyn z silnikiem bez koni mechanicznych. Za ok 65000 złotych, mamy kawał auta marki premium, z mocnym Dieslem i wyposażeniem godnym marki premium.

BMW serii 3 to piękne i zgrabne auto. Model f30/31 w końcu jest przestronny, jak na auto klasy średniej przystało. Wyposażenie tego egzemplarza jakby nie z "trójki". Baaardzo bogate. No i mocny Diesel pod maską to coś, co uwielbiam.






Życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego 2022 roku. Aby był lepszy niż poprzedni. A sobie, jeszcze lepszych Waszych aut niż przed rokiem, zarówno do testów, jak i do ogarnięcia Autodetailingowo.👍 Wartość wszystkich aut, które przewinęły się przez moje ręce, przewyższyła 3mln złotych. Zobaczymy, co przyniesie nowy rok. Kilka "wypasów" już się zapowiedziało.😉
Pozdro!








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Cennik 2024.👍

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Stłuczka Passata cz. II