VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

W DRODZE NAD MORZE.

Dziś przedstawię dowód na to, jak lekceważenie jednej, pozornie błahej usterki może spowodować inne, poważniejsze problemy na podstawie mojego własnego doświadczenia.
2 dni przed wyjazdem na urlop w moim 13 letnim Passacie komputer wyświetlił komunikat ,,BREMSBELAG PRÜFEN'', co oznacza ,,Sprawdź okładziny  hamulcowe''. Dodatkowo pojawiła się żółta ikonka symbolizująca klocki. Nie zlekceważylem tego komunikatu, aczkolwiek za bardzo  się nim nie przejąłem, ponieważ klocki z tarczami wymieniłem rok temu przy wszystkich kołach. Wizyta u zaprzyjaźnionego mechanika potwierdziła, że klocki i tarcze wyglądają jak nowe, ale nie było dla mnie wolnej chwili by podłączyć Passata do komputera i skasować błąd. Mając sprawne auto, ze świecącym błędem pojechałem na urlop, umawiając się na kolejną wizytę w warsztacie za dwa tygodnie. Aby całą drogę nie denerwować się patrząc na tą żółtą ikonkę, ustawiłem sobie Active Info Display.:-) 
Pierwsza część podróży, czyli Wrocław-Kołobrzeg minęła sprawnie. Na miejscu również nie było problemów. Wzdłuż wybrzeża zwiedzaliśmy kolejne atrakcje.
W drodze powrotnej nie było już tak kolorowo. Następne kłopoty komputer wyświetlał już sukcesywnie. Kolejne zapaliły się ikonki ABS i ESP co oznaczało, że te systemy wsparcia kierowcy przestały działać. Trochę ostrożniej, ale nadal przed siebie jechałem dalej. Nie było mrozu, śniegu (bo to lato) ani nie padał deszcz, więc droga była sucha. 
Po jakimś czasie zapaliła się kolejna ikonka. Była to żółta spirala od świec żarowych, która mrugała. Tu skończyły się żarty. Oznaczało to nic innego, jak brak świateł STOP. Było już ciemno a ruch znad morza był spory. Zostało 100 km do domu, więc postanowiłem ostrożnie jechać dalej, dużo wcześniej przewidywać każde zwalnianie i hamowanie. Dodatkowo przestał działać tempomat.
Chwilkę później komputer wykrył usterkę silnika wyświetlając  komunikat ,,MOTORSTÖRG. WERKSTATT!'' (Niestrawność silnika. Warsztat!) Wiedziałem, że z silnikiem jest wszystko w porządku. Miał moc, nie dymił ani nie wydawał niepokojących dźwięków. To kolejne błędy powodują ogłupienie elektroniki. 
Po powrocie do domu zleciłem wymianę oleju wraz z wszystkimi filtrami (minął rok i 15000 km od ostatniej wymiany) oraz ,,posprzątanie'' w elektronice. Po oczyszczeniu styków od  czujnika klocków hamulcowych, które były aż zielone od wilgoci oraz skasowaniu błędu ABS-ESP i wymianie czujnika położenia pedału hamulca za 15 zł (po awarii którego przestały świecić światła STOP) wszystko wróciło do normy. Zwarcie spowodowało uszkodzenie wszystkich czujników związanych z hamowaniem.  Z wymianą oleju i filtrów (oleju, paliwa oraz kabinowego i powietrza) zapłaciłem 400 złotych. 
Całego tego stresu możnaby uniknąć, gdyby od razu zająć się tym nieszczęsnym czujnikiem. Raczej nie zaniedbuje tego typu problemów w moim aucie, przez co jestem go pewny w najdalszej nawet podróży.  Tym razem jednak nic nie wskazywało na to, że posypie się tyle rzeczy na raz. Auto przecież było sprawne. Komunikat o zużytych  klockach był bezpodstawny. Jednak elektryka to elektryka. Nie ma co zwlekać. Te żółte ikonki jednak powinny dawać do myślenia.
Na desce znów nie świeci nic niepokojącego a auto jest sprawne i gotowe do drogi. Szybko i tanim kosztem.
Na zdjęciu poniżej Passat jest po pierwszej trasie (600km). Jak na razie jest wszystko w porządku. Oby tak dalej.
Zapraszam do przeczytania posta o moim Passacie, w którym przedstawiam sprawozdanie z pięcioletniej eksploatacji auta. https://mat-motors.blogspot.com/2018/06/blog-post.html?m=1

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Audi A6 C6 2.7 TDI 2006 r.

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Cennik 2024.👍

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.