FIAT Seicento 2004 r.

TAŃSZY, ALE DOBRY ZAMIENNIK.

FIAT Seicento to samochód, którym nie chciałbym jeździć nawet, gdybym go dostał za darmo. Myślę, że nie jest to tylko moje odczucie. Piszę o nim, bo widząc ten konkretny egzemplarz, przyszedł mi na myśl zupełnie inny samochód...
To auto zostało wyprodukowane w 2004 roku. Przez 14 lat przejechało 90000 km. Jak na auto tego pokroju, to sporo. Niektóre części eksploatacyjne, takie jak wahacze przednie czy cały układ wydechowy wymagały już wymiany. Pomimo tego, iż lakier wymaga polerki, a boczki drzwi we wnętrzu wymiany, ponieważ są mocno porysowane, auto prezentuje się bardzo ładnie. Nie przesadzę stwierdzając, iż dźwięk zamykanych drzwi nadal brzmi jak w nowym aucie.  Poza wspomnianym boczkami drzwi, wnętrze wygląda jak nowe zarówno na desce, jak i kierownicy czy tapicerce, a czerń lakieru po korekcie będzie piękna i głęboka. I co najważniejsze, taki FIAT kosztuje 4000 złotych. Jak na Seicento, to dużo, ale do rzeczy...
Tym samochodem zainteresowałbym się prywatnie dopiero, gdyby żona poprosiła mnie o FIATa 500. W takim przypadku, zabrakłoby mi 17000 zł na najstarszy egzemplarz (2007 rok). Choć pod maską będzie mocniejszy silnik, auto będzie tak samo ciasne i z pewnością bardziej wyeksploatowane. Design to kwestia sporna, ale myślę, że zdecydowanej większości bardziej podoba się 500ka. Dla kogo więc jest Seicento. Na pewno dla kogoś, kto liczy się z ,,groszem", zarówno przy zakupie, jak i podczas eksploatacji.
Silnik w opisywanym aucie to benzynowa oczywiście jednostka 1.1 o mocy 55 KM. Auto po prostu jedzie i nie ma co się nad tym rozpisywać. O ile jedziemy tym autem do pracy, czy po dziecko (jedno) do szkoły w granicach miasta, jest nieźle. O wyjeździe za miasto nie ma mowy. Pomimo 4-osobowej homologacji, kanapa jest raczej symboliczna. Niewygodnie się tam wsiada oraz siedzi nawet dzieciom. Za to symboliczny bagażnik zmieści więcej niż nam się wydaje. Spokojnie można się wybrać autem na zakupy i przywieźć do domu nawet tygodniowe zapasy. Pod warunkiem, że nie kupimy więcej niż 170 litrów. Chyba, że wspomnianą kanapę potraktujemy jak drugą część bagażnika. Z przodu jest sporo miejsca zarówno za kierownicą, jak i na miejscu pasażera, ale tylko na długość. Na szerokość jest zdecydowanie za wąsko. Zaburza to komfort podczas podróży już osobą o średnim wzroście.
O wyposażeniu również za dużo nie napiszę, bo po prostu go nie ma. Jest podgrzewana tylna szyba, dwie poduszki  i radio. Nie ma mowy nawet  o zamykanych schowkach, nie wspominając już o elektryce.
Jak już wspomniałem wcześniej, to konkretne Seicento to ciekawa alternatywa dla dużo droższego następcy. Auto wygląda naprawdę atrakcyjnie (oczywiście jak na Seicento) i dla kobiety szukającej samochodu za ok 4000 złotych to dobry wybór.  W tej cenie trudno znaleźć samochód z tego rocznika. Zwykle mają większy przebieg, są starsze lub jedno i drugie. Za te pieniądze auto, oprócz tego, że będzie starsze, to będzie jeszcze skrajnie wyeksploatowane. Ten FIAT cały czas jest w dobrym stanie. Jeszcze długo będzie cieszył przyszłą właścicielkę. I to za niewielkie pieniądze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Cennik 2024.👍

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Stłuczka Passata cz. II