Renault Fluence FL 1.6 16V 2014 r. cz.1

UŻYWANY Z SALONU NA GWARANCJI.

Cofnąłem się w czasie do roku 2015 (czyt.: znalazłem stare, trochę zużyte zdjęcia). W  październiku tamtego roku po raz drugi wyjechał z salonu opisywany samochód- Renault Fluence. Był to egzemplarz poleasingowy, wyprodukowany w 2014 roku. Niski przebieg- 27000 km, nie wpłynął na ogólny stan samochodu, ale na cenę- znacząco. Fluence, który nadal wyglądał i jeździł jak nowy, a co najważniejsze, był nadal aktualnym modelem sprzedawanym jeszcze w salonach, kosztował 47000 złotych. To o 16000 zł mniej niż auta z zerowym przebiegiem w tej samej wersji wyposażeniowej. To jeszcze lepszy przykład niż sprzed tygodnia (Kliknij). Ford Focus w wyprzedaży rocznika z zerowym przebiegiem kosztował znacznie mniej niż auto skonfigurowane do takiej samej wersji. Fluence, który użytkowany był przez poprzedniego właściciela tylko 1 rok i 4 miesiące, okazał się bardzo dobrą okazją pomimo tego, iż był autem flotowym.  
Fluence to wersja sedan Renault Megane III. Jest dłuższy od hatchbacka o 320 mm, a rozstaw osi ma dłuższy o 60 mm, taki sam jak kombi, wynoszący 2702 mm. Wpływa to na przestrzeń  dla pasażerów, zwłaszcza tych siedziących na tylnej kanapie i choć ma mniej praktyczny bagażnik od kombi, ale nadal spory (496- 1530 litrów), na pewno jest bardziej elegancki od kombi. W połączeniu z wolnossącym silnikiem benzynowym 1.6 16v o mocy 110KM (swoją drogą bardzo dobrze współpracującym z zasilaniem LPG), to idealne auto dla starczego Pana do wyjazdu na działkę, ale pominę tę kwestię. Dzięki prostej konstrukcji i niewielkiej (stosunkowo) mocy, może okazać się zupełnie bezawaryjny.
110 KM silnik Renault osiąga po przekroczeniu 6000 obr./min. na obrotomierzu. Maksymalny moment obrotowy 151 Nm silnik osiąga zaś dopiero po przekroczeniu 4250 obr./min. Te wszystkie parametry ,,mówią'' jedno- nie ma czym jechać. O tym na razie też nie będę pisał. Szczegóły z 4-letniej eksploatacji Fluence'a i 124000 pokonanych nim kilometrów opiszę już wkrótce.
Renault Fluence jest dobrze wyposażony. 4 elektryczne szyby, elektryczne lusterka, centralny zamek z pilota to wyposażenie, o którym nie powinno się już pisać, tak jak nie wspomina się w podgrzewanej tylnej szybie. Powinno to być w standardzie w każdym aucie, ale niestety. To nadal luksusy. Poza tym kierownica wielofunkcyjna, czytelny, elektroniczny prędkościomierz, radio fabryczne, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, tempamat itp. Biedy nie ma. 
Pomimo tego, iż Renault w 2016 roku wprowadził nowego Fluence'a i nazwał go Megane Grandcoupe (sedan chyba brzmiało za słabo), które  wygląda jak swój własny prototyp przedprodukcyjny, jego poprzednicy, czyli Megane III i Fluence, zwłaszcza po faceliftingu, nadal wydlądaja świeżo i atrakcyjnie. Już 3 lata temu Fluence był prawdziwą okazją. Auto poflotowe, ale z autoryzowanego salonu i to z gwarancją producenta to nic strasznego. Dziś na rynku wtórnym ceny są na całkiem niskim poziomie. To bardzo ładne auto, z tym silnikiem bardzo trwałe. Warto by się nad nim zastanowić. Może nawet zamiast Laguny.

Zdjęcia wykonane były przez właściciela 4 lata temu zaraz po zakupie auta, a następnie wysłane do mnie w formie MMS. Stąd słaba jakość zdjęć. Już niedługo pełny test 5-letniego Fluence'a po faceliftingu, który przejechał już ponad 150000 km. Porównam wrażenia z jazdy wtedy, do tego co będzie teraz. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Cennik 2024.👍

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Stłuczka Passata cz. II