Mazda 3 III 2.0 SkyActiv-G 2015 r. Auto Detailing & Testing

PRZYGOTOWANIE MADZI DO SPRZEDAŻY.

Ostatnie auto opisywane w tym roku na łamach Mat-Motors to Mazda 3. Auto było przeze mnie przygotowywane do sprzedaży jakieś 2 tygodnie temu i swoją drogą, jeszcze nie znalazło nowego właściciela. Przedstawię  Wam proces Autodetailingowy, ale opiszę również sprzedawany produkt... Zapraszam do zapoznania się z ogłoszeniem. Link na dole.

WPROWADZENIE:
Mazda 3 to auto kompaktowe, produkowane od 2003 roku, jako następca modelu 323. Opisywany dziś egzemplarz to trzecia generacja modelu, który wyjechał z polskiego salonu w sierpniu 2015 roku.
Ta generacja jest stylizowana bardzo odważnie, podkreślając sportowego ducha auta. Widać to w każdym detalu zarówno na zewnątrz samochodu, jak i w jego wnętrzu.
Za sprawą tylnych świateł, Mazda 3 sprawia wrażenie najszerszej i najniższej wśród konkurencji. Sportowym akcentem jest również podwójna końcówka wydechu.



Obecny, drugi właściciel ma ją od 3 lat i używał jej ,,od wielkiego dzwonu'', co potwierdza stosunkowo niski przebieg (60000 km) i bardzo dobry, ogólny stan auta. Od 2019 roku Mazda sprzedaje w salonach czwartą generację ,,trójki'', co sprawiło, że na rynku wtórnym ceny Mazdy 3 trochę spadły. Konkurencją Madzi są tak naprawdę wszystkie kompaktowe auta popularnych marek, m.in. Focus, Golf, Cee'd Megane czy Auris. Dlaczego kupujący miałby wybrać właśnie Mazdę? Jeździłem tak naprawdę każdym, wymienionym wcześniej autem, więc postaram się coś podpowiedzieć.

WYMIARY, PRZESTRZEŃ:
Mazda 3 to kompakt o długości 4460 mm, szerokości 1795 mm, wysokości 1455 mm, z rozstawem osi długości 2700 mm. Te wymiary czynią Mazdę najdłuższą wśród wymienionej konkurencji, z najdłuższym rozstawem osi.
Bagażnik o pojemności 364-1250 litrów jest jednak jednym z mniejszych. Megane III to rekordzista tuż przed Golfem VII i Cee'dem II. Bagażnik Mazdy jest większy od Focusa III i Aurisa II, ale tak naprawdę nieznacznie. Śmiało mogę podzielić je na dwie grupy: duże i wystarczające jak na klasę kompaktową. Przestrzeń zarówno z przodu, jak i z tyłu jest porównywalna z innymi kompaktami.
W takim stanie było wnętrze w chwili przekazania mi auta: do poodkurzania i przetarcia. Poza tym, bez śladów użytkowania.



Tył auta był zdecydowanie czystszy. Autem jeździł tylko kierowca, ewentualnie z jednym pasażerem.



Mazda zyskuje długością i rozstawem osi, chociaż nie jest najszerszą wśród konkurencji. Czworo dorosłych będzie podróżować tym autem w dość komfortowych warunkach. Na przednich, bardzo dobrze wyprofilowanych fotelach będzie można podróżować zarówno wygodnie, ale i dynamicznie, szybko pokonując zakręty.
We wnętrzu również znajdziemy sportowe akcenty, m.in. czerwone przeszycia na skórzanej, multifunkcyjnej kierownicy, czy skórzanej dźwigni zmiany biegów i hamulca ,,ręcznego''. Zegary również są ciekawe.

PRZYGOTOWANIE DO SPRZEDAŻY:
Jak napisałem już wcześniej, auto przejechało niecałe 60000 km, więc przygotowanie do sprzedaży wymagało jedynie odkurzenia i przetarcia wnętrza (chociaż nie obyło się bez prania tapicerki), oraz dokładnego umycia całego auta i zabezpieczenia efektu końcowego. Mazda była po prostu brudna, ale nie zaniedbana.
Całość- bez tragedii, choć brud wżarty w niczym nie zabezpieczony wcześniej lakier nie podda się bez walki.



Ostatnie kilometry jakie zrobił nią właściciel, odbywały się w deszczu, szybko i w pośpiechu.
Brudne auto to nie tylko nieestetyczny wygląd, ale i nasze brudne ręce...



...i brudne nogawki spodni.




DETAILING WNĘTRZA:
Zacząłem od odkurzenia wnętrza. Użyłem do tego procesu oczywiście odkurzacza, ale i pędzelka do detali oraz mikrofibry z odpowiednim środkiem do plastików.
Przód Mazdy jest w najgorszym stanie, ale wszystko jest do zrobienia.



Z tyłu nie ma tragedii, może dlatego, że nikt tam nie jeździł.



Najgorzej wyglądały plastiki wykończone w kolorze Piano Black.



Po odkurzeniu całego wnętrza, gumowe dywaniki zostały umyte wodą z mikroproszkiem pod ciśnieniem, a tapicerka wyprana.
Nie wiem co to, ale już tego nie ma.😉



I tak oba fotele oraz kanapa.



Wnętrze po 4 latach wygląda wręcz na nieużywane. Jest wykonane z dobrych materiałów, dobrze spasowane i było zadbane przez obu właścicieli.
Aby środek Mazdy wyglądał jak nowy przez dłuższy czas, efekt zabezpieczyłem świecącym dressingiem do wnętrz.
Kokpit Mazdy wygląda na nieużywany. Jest wykonany z dobrych, dobrze spasowanych materiałów, a jego ergonomia jest w 100% do opanowania chwilkę po zajęciu miejsca za kierownicą.



KOŁA I NADKOLA:
Z zewnątrz jak zwykle zacząłem od kół i plastikowych nadkoli.
Felgi pokryte były pyłem z klocków hamulcowych do tego stopnia, że trudno było jednoznacznie stwierdzić, jakiego są koloru, a w nadkolach i na oponach były resztki zaschniętego błota.
Preparat typu ,, krwawa felga'' nie poradził sobie bezdotykowo za pierwszym razem z felgami. Musiałem powtórzyć operację z użyciem tego samego produktu, ale do pomocy wziąłem jeszcze szczotkę. Nadkola zostały umyte bezdotykowo wodą z podciśnieniem po wcześniejszym spryskaniu środkiem do czyszczenia plastików.
Tak wyglądały felgi po pierwszym, bezdotykowym myciu. Nie mogłem ich tak zostawić...



Wypędzelkowane opony znów stały się czyste, podobnie jak nadkola, a doczyszczone felgi ukazały swój fabryczny- srebrny kolor. Na koniec zarówno opony, nadkola i felgi zabezpieczę odpowiednimi preparatami. Na razie zająłem się karoserią.

AKTYWNA PIANA:
Pierwszym krokiem przed pokryciem całego auta aktywną pianą na około 5 minut, było wypędzelkowanie emblematów środkiem typu APC, a drugim, spryskanie śladów po martwych owadach na przednim zderzaku.
Przez lata wokół emblematów zbiera się sporo zanieczyszczeń, które trudno doczyścić, myjąc auto w ,,tradycyjny'' sposób.

Po zastosowaniu specjalnego środka, pozostałości po owadach usunę w łatwy sposób, co bez jego ,,pomocy'' mogłoby okazać się niemożliwe.



Po czasie, w którym piana spłynęła już z auta z największym brudem, spłukałem wszystko wstępnie, aby jeszcze raz pokryć auto aktywną pianą, ale tym razem umyłem je rękawicą z mikrofibry.
Po następnym, dokładnym już spłukaniu, przeszedłem do kolejnego etapu, czyli dokładnego wytarcia auta w najgłębiej schowanym nawet zakamarku.
Lakier który wstępnie uznałem za akrylowy- bez głębi i połysku, po umyciu auta okazał się białą perłą, nazywaną przez Mazdę Snowflakes White Pearl, który jest piękny, a w salonie wymagał dopłaty 2000 złotych.

WYCIERANIE, DOPIESZCZANIE:
Wycieranie odbyło się za pomocą bardzo chłonnego ręcznika z mikrofibry. W takich miejscach jak ranty i wnęki drzwi oraz bagażnika, których nie domyłem na myjni, wytarłem ściereczką z mikrofibry ze środkiem APC.
Auto powycierane zarówno z zewnątrz...



...jak i we wnękach i każdym detalu.



Wnękę na wlew paliwa również potraktowałem tym samym środkiem, a po wypędzelkowaniu, spłukałem wodą. Teraz nawet tu, Mazda wygląda jak nowa.
Lakier choć piękny, nigdy nie był pokryty żadnym zabezpieczeniem, więc był dość chropowaty i aż prosił się o jakikolwiek wosk. Nie mogłem go tak zostawić.

KOMORA SILNIKA, ZAWIESZENIE:
Zanim przeszedłem do woskowania lakieru, postanowiłem wyczyścić komorę silnika. Auto wygląda jak nowe, więc pod maską również powinno prezentować się ładnie. Wszystko, co widać po otwarciu maski (lakierowane wnęki oraz kielichy amortyzatorów, plastikowe osłony i gumowe przewody), spryskałem odpowiednim preparatem, aby po chwili wytrzeć do sucha czystą mikrofibrą. Efekt jest szybki i nie tylko zadowalający, ale i długotrwały.
Pozostając pod maską, silnik to wolnossąca, 2- litrowa jednostka benzynowa SkyActiv-G, współpracująca z 6-biegowym manualem i rozwijająca 120 KM przy 6000 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy przy 4000 obr./min. to 210 Nm. Auto nawet jedzie, sprawnie nabierając prędkości, ale ja nie lubię tego typu silników. Wolę turbodoładowane. Niestety w Maździe takiego silnika nie uświadczymy i oczywiście ma to też swoje plusy. Nie wymaga regeneracji, czy wymiany coś, czego nie ma. Do pierwszej setki ,,trójka'' z tym silnikiem rozpędza się w niecałe 9 sekund, a prędkość maksymalna, z jaką pojedzie tak skonfigurowane auto to 195 km/h. Mazdą można jechać naprawdę szybko, oraz sprawnie wyprzedzać, ale silnik trzeba długo kręcić'', jak to zwykle bywa z silnikami wolnossącymi. Pomimo tego, spalanie jest jak najbardziej na akceptowalnym poziomie. W teście, w cyklu mieszanym komputer ,,twierdzil'', że wystarczy ok 8 litrów benzyny na 100km.
Wynik podobny m.in. do Golfa VII z silnikiem 1.4 TSI 122 KM, czy Forda Focusa III z silnikiem 1.6 Ti- VCT 105 KM. Porównanie może nie do końca bez sensu, bo o ile z dynamiki Golfa byłem zadowolony, a z Focusa wręcz przeciwnie, to jednak spalanie było na podobnym poziomie. Zawieszenie (przód- kolumna Mac Phersona, tył- konstrukcja wielowahaczowa) zestrojone jest wręcz idealnie. Sztywno i twardo trzyma ,,trójkę'' na szybko pokonywanych zakrętach, ale jednocześnie komfortowo tłumi wszystkie nierówności na drodze, nie informując podróżnych, po jakiej nawierzchni się poruszają.




ZABEZPIECZENIE EFEKTÓW:
Aby auto przez dłuższy czas wyglądało tak, jak wygląda teraz, efekt trzeba czymś zabezpieczyć. Wystarczy zwykły Quick Detailer, który utrzyma nam efekt lustrzany oraz pomoże w utrzymaniu czystości do miesiąca, mogą to być też woski różnych konsystencji, które utrzymają podobny efekt, ale od 3 miesięcy, nawet do roku. Ja wybrałem wosk w spray'u, który nakłada się łatwo i dociera przyjemnie, a trwałością nie odbiega od wosków twardych.
Ten, utrzyma się na aucie do 3 miesięcy. Przez ten czas, obecny właściciel nie będzie się wstydził prezentować swojego auta potencjalnym nabywcom, a nowy właściciel jeszcze przez jakiś czas będzie się cieszył lustrzanym połyskiem i łatwością utrzymania auta w czystości. Dwoma warstwami wosku pokryłem lakier na zewnątrz auta, we wszystkich lakierowanych wnękach oraz rantach drzwi i felgach.
Lakier jest teraz gładki, przez co zapewnia idealną hydrofobowość. Brud nie będzie ,,wgryzał'' się w strukturę lakieru z milionami mikroubytków, tylko będzie się ,,unosił'' nad nim, przez co w łatwy sposób będzie usuwany z auta, nawet bezdotykowo.


CZERNIDŁO:
Aby podobny efekt, jak w przypadku lakieru, uzyskać na nielakierowanych elementach samochodu, takich jak listwy zderzaków czy opony, je również należy odpowiednio zabezpieczyć. W takim przypadku używam czernidła.

Idealnie sprawdza się w odświeżeniu opon, przez co odzyskują naturalną czerń gumy i nie są już matowe. Listwy również mogą być czarne, a nie szaro- matowe. Dzięki zastosowaniu czernidła, opony i listwy nie tylko odzyskują naturalny kolor, ale podobnie jak lakier, zabezpieczone są od kurzu, brudu, błota oraz warunków atmosferycznych.

WYPOSAŻENIE:
Wersja wyposażenia tej Mazdy nazywa się SkyEnergy i jest trzecią, z czterech wersji. Z zewnątrz widać wcześniej już wspomniany perłowy lakier (2000 złotych dopłaty), 16- calowe felgi ze stopów lekkich- wzór 151 Silver (2495 złotych),
Światła do jazdy dziennej w technologii LED.



reflektory bi-ksenonowe z funkcją doświetlania zakrętów AFS oraz światłami dziennymi w technologii LED, światła przeciwmgłowe, LEDowe światła tylne, przyciemniane szyby boczne- tylne...


W środku mamy skórzaną kierownicę wielofunkcyjną, za nią czytelny zestaw wskaźników z komputerem pokładowym. Radio CD/MP3 z 9-ma głośnikami z systemem multiledialnym HMI w konsoli środkowej z wbudowanym zestawem głośnomówiącym bluetooth było w standardzie, ale nawigacja satelitarna Mazda na 7-calowym wyświetlaczu multimedialnym wymagała już dopłaty w wysokości 2100 złotych.
Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna również oferowana była w standardzie, podobnie jak podgrzewane przednie fotele.
Cztery elektrycznie sterowane szyby, niestety tylko jedna z funkcją Auto, ale boczne lusterka są nie tylko elektrycznie sterowane i podgrzewane, ale również elektrycznie składane.
Jedna szyba z funkcją Auto, jeden przycisk podświetlany. Typowy Japończyk...



Lusterko wsteczne w połączeniu ze słubkiem ,,A'' i lusterkiem bocznym zasłania kierowcy trochę za dużo.



Lusterko wsteczne elektrochromatyczne i centralny zamek sterowany pilotem to również standard. Auto jak na kompakt jest bardzo dobrze wyposażone. Brakowało mi jedynie dostępu bezlkuczykowego. Pomimo przycisku Start- Stop Engine, auto otwiera się jednak za pomocą pilota.


Systemy dbające o nasze bezpieczeństwo oraz komfort prowadzenia również są na bardzo dobrym poziomie. W tym aucie znajdziemy m.in. DSC - system stabilizacji toru jazdy z TCS, czujnik deszczu i zmierzchu, czujniki cofania z tyłu,
ABS, EBD- elektroniczny rozdział sił hamowania, system monitorowania ciśnienia w ogumieniu, system monitorowania tyłu pojazdu RVM, system i- stop,
Pod kierownicą o dziwo, wszystko świecące.



BA- system wspomagania nagłego hamowania, Airbag 6 sztuk: poduszki powietrzne czołowe i boczne dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne,
układ wspomagający ruszanie na wzniesieniu HLA, SCBS - system wspomagania hamowania (zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach), HBC - system automatycznago przełączania świateł drogowych na mijania, LDW- system ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu, SBS - inteligentne wspomaganie hamowania, DRSS - analiza odległości od poprzedzającego pojazdu,. tempomat..

EFEKTY MOJEJ PRACY:
Mazda po raz kolejny wygląda, jakby przed chwilą wyjechała z salonu.



Lusterka nie były popryskane tym samym środkiem co zderzak, przez co odrobina pozostałości po owadach nie została usunięta.



Takie zboczenie... Tu też ma być ładnie.😉




Poza tym niewielkim zadrapaniem w dolnej części zderzaka, na Maździe nie znalazłem żadnego innego uszkodzenia.



PODSUMOWANIE:
Ceny samochodów takich jak w dzisiejszym materiale wahają się od 50 do nawet 65 tys. złotych. Poza Megane, które zawsze było najtańsze wśród konkurencji, ceny reszty kompaktów wymienionych wyżej są raczej na podobnym poziomie.  Właściciel tego konkretnego egzemplarza chce 55000 złotych, a to raczej nie dużo za Mazdę, która wygląda i prowadzi się jak nowa, jest dobrze wyposażona, w miarę dynamiczna oraz w miarę oszczędna. Jak do tego dodamy całą historię serwisową oraz bezkolizyjność tego egzemplarza i bezawaryjność marki, mamy rozwiązanie. Samochód warty uwagi. Gorąco polecam...





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Cennik 2024.👍

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Stłuczka Passata cz. II