Podsumowania 2019 roku z konkursem

PODSUMOWANIE 2019 ROKU.

Koniec roku to dobry moment na podsumowanie wszystkich samochodów, przedstawionych na Mat-Motors i zarazem wybór najlepszego. W 2018 roku wygrał testowany przeze mnie Volkswagen Tiguan II z 2017 roku, w wersji High-Line, z silnikiem 1,4 TSI o mocy 150 KM.
Kompaktowego SUVa VW wybrałem za jego wszechstronność tak naprawdę bez dłuższego zastanawiania się. W tym roku mam już dylemat, ale to dobrze. Świadczy to o tym, że auta, które ,,wpadają w moje ręce'' są coraz lepsze...



Kto ma ochotę, zapraszam do komentowania, a autora najlepszego komentarza, argumentującego wybór najlepszego auta spośród przedstawionych w tym materiale, nagrodzę Autodetailingowym kubkiem.👍 W skrócie przypomnę każde zeszłoroczne auto, a linkiem odeśle do oryginalnego posta. Do dzieła!

WCALE NIE TAKI NUDNY.
Pierwszym autem w 2019 roku był 2- letni wtedy Volkswagen Passat b8. Auto wyjechało z polskiego salonu w grudniu 2016 roku w wersji High-Line.
Pod maską pracuje optymalny do tego auta silnik 2.0 TDI o mocy 150 KM. Passat kupiony był na wyprzedaży rocznika za niemałe pieniądze, ale i tak w bardzo korzystnej promocji. Auto znam od nowości, ponieważ jest pod moją Autodetailingową opieką na bieżąco. Znana jest mi jego historia serwisowa, oraz niestety usterkowość. Passata bowiem trapią jakieś drobnostki, które już kilkukrotnie zmuszały właściciela do zjechania do serwisu. Mimo to, auto nigdy nie zostało unieruchomione, oraz nigdy nie zawiodło w trasie na przestrzeni 100000 km.
Jest dobrze wyposażone (m.in. elektrycznie sterowane fotele obite skórą i alcantarą, zegary Active Info Display, nawigację satelitarną, czy reflektory główne LED), oraz wykończone z ładnych i dobrych materiałów. Zapraszam do zapoznania się z postem, który bije rekordy oglądalności na Mat-Motors. Napiszcie co sądzicie o Passacie w TDI.
Kolejne auto w tym roku to Ford Focus IIIFL w wersji sedan. Samochód również wyjechał z polskiego salonu na wyprzedaży rocznika, ale w 2017 roku.
Auto było stosunkowo tanie, więc musiałem na nie spojrzeć pod innym kątem. Focus miał za słaby silnik, który ,,nie jechał'', a sporo palił, w wyposażeniu były spore braki, a to co było na wyposażeniu, to absolutne minimum poprzedniej dekady.
Na szczęście cena była dość atrakcyjna, więc wszystko inne było nieważne. Swoją drogą, ten Ford jest ładny i przestronny, choć wykonany z materiałów adekwatnych do budżetowej ceny auta.
Trzecie auto to również egzemplarz z polskiego salonu, również znane mi prawie od początku. To Renault Fluence z 2014 roku, którego obecny właściciel kupił  w salonie jako roczny po flocie, z przebiegiem 27000 km.
Wyglądał i prowadził się jak nowy, pomimo tego, iż był używany i nadal był na gwarancji producenta. Renault jest w miarę dobrze wyposażone. W standardzie miał m.in. LEDowe światła do jazdy dziennej, cyfrowy zestaw wskaźników z komputerem pokładowym, radio CD/MP3/ bluetooth z wejściami USB i AUX, dwustrefową klimatyzację automatyczną, tempomat, centralny zamek sterowany pilotem, 4 elektryczne szyby, 16- calowe felgi ze stopów lekkich, ale dokupione przez właściciela później, itp...
Silnik jest słaby, bo to wolnossąca benzyna 1.6 i tylko 110 KM, w dodatku z gazem, ale ten egzemplarz kosztował dużo mniej, niż nowy Fluence z zerowym przebiegiem, w tej samej konfiguracji. To była jeszcze lepsza oferta, niż wyprzedaże obu poprzednich samochodów. Ten sedan jest bardzo ładny, dość przestronny i ma bardzo duży, jak na auto kompaktowe bagażnik. Jest wykonany z przyjemnych w dotyku materiałów. Dziś na rynku wtórnym kosztuje śmieszne pieniądze, jak na to, co oferuje.
W lutym, po stłuczce nie z mojej winy, mój samochód trafił do blacharza, a pod domem na ponad tydzień stanął zastępczy Nissan Qashqai II z 2016 roku.
Auto było ubogie i to nie dziwi- kupiony był do wypożyczalni współpracującej z ubezpieczalnią. Dziwi za to fakt, że wykończony był w większości z miękkich, ale jednak poskrzypujących materiałów. Silnik również nie był najmocniejszy, ponieważ to tylko 1.2 DIG-T o mocy 115 KM.
Nie mogę jednak powiedzieć złego słowa o tym egzemplarzu. Nissan dobrze przyspieszał i palił przy tym akceptowalne ilości paliwa. Bezstopniowa skrzynia automatyczna CVT również zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Samochód płynnie przyspieszał, a ja nie byłem w stanie zauważyć kolejnego przełożenia. Bez najmniejszych nawet szarpnięć. Było tylko trochę za drogie jak na to, co oferuje, bowiem większość podzespołów dzieli z budżetową Dacią Duster, a kosztuje tyle, co dwie Dacie również w podstawowej wersji.
Jeździłem Hondą Civic z 1998 roku. Najważniejsze w tym aucie było to, że kosztowało 1700 złotych, a kupione było od starszego pana, który jeździł nią od 8 lat.
Kwota, jaką chciał za nią właściciel sprawiła, że nic nie było już ważne. Za te pieniądze się nie wybrzydza, bo to jest kwota, poniżej której auto już raczej nie spadnie. Obecny właściciel pojeździ nią rok, czy dwa i najprawdopodobniej na niej nie straci. To, czy jest bordowa, jaki ma silnik czy braki w wyposażeniu jest po prostu nieważne. Najważniejsze, że jeździ, skręca i hamuje...



NAJŁADNIEJSZE A4 WSZECH CZASÓW.
Na Autodetailingowe mycie i woskowanie przyjechało do mnie Audi A4 b9 z 2017 roku.
Pod maską pracował silnik, który bardzo mnie zaskoczył. W tym naprawdę sporych rozmiarów aucie, silnik był dynamiczny i w miarę oszczędny, a ja nie spodziewałem się pod maską jednostki o pojemności 1.4 TFSI. 150 KM w zupełności wystarcza zarówno do jazdy po mieście, jak i szybkiego przemieszczania się autostradami. Audi jest piękne, nawet w wersji kombi, a dzięki temu, jest również przestronne i może się spełnić jako auto rodzinne.
Wyposażenie jest na dobrym poziomie, ale w aucie premium za cenę przekraczającą 170000 złotych, mogłoby oferować trochę więcej.



PRZYGOTOWANIE AUTA DO SPRZEDAŻY.
Na korektę lakieru przyjechało do mnie Mondeo MK3, ale o takim pisałem już w zeszłym roku, które było ładniejsze, lepiej wyposażone i bardziej zadbane, więc na temat tego egzemplarza nie będę się już rozpisywał.
Napiszę tylko, że korekta była bardzo spektakularna, bo powłoka lakiernicza była w bardzo złym stanie.



JAK WIĘKSZY BRAT. 
Ford Kuga z 2018 roku to samochód, który niedługo przed testem wyjechał z polskiego salonu.
Miał na liczniku ok 5000 km. W tym czasie Kuga była m.in. ,,na nartach'', stąd taki przebieg w dość krótkim czasie. Przy przebiegu ok 4000 km właściciel był zmuszony do zjechania do serwisu, z którego zostałby odprawiony ,,z kwitkiem''.
Nie odpuścił i postawił na swoim, przez co drobna, ale denerwująca usterka została naprawiona w ramach gwarancji. Silnik i wyposażenie było na dobrym poziomie, a auto po faceliftingu jest bardziej podobne do Edge'a, niż do Focusa, więc cena jest jak najbardziej adekwatna za to, co stworzył Ford.



PRZEPIĘKNE ROZCZAROWANIE.
Jaguar F-Pace to piękny i drogi samochód. Wyjechał z polskiego salonu w 2017 roku za ponad 300000 złotych.
Za tę kwotę spodziewałem się tego, że auto będzie mogło bez wstydu stanąć obok głównych konkurentów, czyli Audi, Mercedesa i Porsche. Niestety... Jaguar dużo zaoszczędził na produkcji tego modelu, co bardzo rozczarowuje. Wiele detali jest wykonanych z tandetnego plastiku.
Pomimo to, auto jest dobrze wyposażone, a silnik pod maską wystarczająco dynamiczny. Wszystkie te oszczędności mogłyby być do przełknięcia, gdyby cena była choć trochę niższa.



KOLEJNE CZARNE MONDEO.
Następny samochód opisany na Mat-Motors to kolejne czarne Mondeo, tym razem MK4.
Ten Ford również był kiedyś czarny, a intensywna eksploatacja plus nieumiejętne mycia przez dłuższy czas sprawiły, że lakier stał się matowy, z milionami rys na całej powierzchni lakierowanej.
Miałem dużo pracy, ale dzięki trzy etapowej korekcie, lakier znów stał się szklisty i błyszczący.




JAGUAREM DO ŚLUBU.
Stary Jaguar XJ był przeze mnie przygotowywany do ślubu.
Również był czarny, więc wymagał korekty. Niestety, czarne auta tak mają... Pod maską pracował mocny silnik benzynowy V6, wyposażenie było na bardzo dobrym poziomie jak na tamte lata, a wykonanie i wykończenie adekwatne do auta tej klasy. To był prawdziwy, solidny Jaguar, który niczego nie udawał...



UŻYWANY Z SALONU.
Renault Talisman to samochód, który został kupiony w salonie jako auto poleasingowe.
Po raz pierwszy wyjechał z polskiego salonu w 2015 roku. Talisman to samochód, który śmiało może konkurować z najlepszymi autami w klasie.
Jest dobrze wykonany, dobrze wyposażony (m.in. elektrycznie ustawiane fotele przednie z masażem, połskórzaną tapicerkę, nawigację satelitarną czy światła przednie oraz tylne w technologii LED), a ten konkretny egzemplarz ma podwójnie doładowanego Diesla dCi pod maską, który zadowala dynamiką oraz umiarkowanym apetytem na paliwo. I jak wygląda... Moim zdaniem, z dumą można go zaparkować nie tylko obok Passata, ale nawet obok Arteona. Talizman może wygrać ten konkurs...



WYJĄTKOWO DROGI MALUCH.
VW T-Cross. Hmm... Jeszcze nigdy żaden samochód mnie tak nie rozczarował. Jeździłem takim kilka dni po jego wyjeździe z salonu.
Autko miejskie, wykończenie miejskie, a cena jak za dobrego kompakta. Nie spodziewałem się, że ktoś tak chętnie odda za taki samochód prawie 90000 złotych.
Wyposażenie było na dobrym poziomie jak na klasę auta, silnik nie był tym najsłabszym, bo to jednostka 115- konna, która radziła sobie nawet nieźle, ale tandeta wszechobecnych, trzeszczących plastików we wnętrzu mnie denerwowała. Dodam jeszcze tylko, że design również mnie rozczarował. Przód ładny, jak reszta aut z grupy, a tył, jakby ktoś nie miał pomysłu, albo czasu na skończeniu projektu. Takie jest moje odczucie. Auto może i fajne, ale nie za te pieniądze.



BARDZO TRUDNY PRZYPADEK.
Właściciel tego Forda Focusa wyjeżdżał na wakacje, a ja miałem wcześniej odgruzować auto.

Niestety ostatni raz było ono myte i sprzątane przed poprzednim wyjazdem na wakacje...

Było ciężko, ale sam się zdziwiłem, że taki samochód może jeszcze ładnie wyglądać. Ma już swoje lata, ale efekt końcowy był bardzo zadowalający. Focus znów był czysty, świecący i pachnący.



PRZECIĘTNE AUTO, W NIEPRZECIĘTNEJ WERSJI.
Na korektę lakieru dostałem również takiego cukierka.
To BMW E39 w wersji Individual. Auto z 2001 roku jest w takim stanie, że moja praca była praktycznie niewidoczna.
Samochód był czysty i zadbany, a ewentualna polerka lakieru była widoczna tylko na żywo. Trudno było mi uchwycić różnice na zdjęciach. BMW ma dobry lakier, porządne wykonanie, a wyposażenie adekwatne do marki i klasy pojazdu.
Wisienką na torcie był silnik pod maską. To 3- litrowa, benzynowa jednostka rozwijająca 231 KM. Za kierownicą tego auta, naprawdę można poczuć frajdę z jazdy. Auto utrzymane w stanie kolekcjonerskim. Tańsze już nie będzie, a na tę chwilę warte jakieś 25000 złotych. Wygraną rozważam również przy tym egzemplarzu.



Sportowo- Użytkowy Vehikuł.
Volvo XC60 wyjechało z salonu w 2019 roku.
Wersja wyposażenia R- Design nie jest topową wersją, ale na pewno rzuca się w oczy.
Auto jest piękne i dobrze wyposażone, do tego ten konkretny egzemplarz ma dość dynamiczny, 190- konny silnik Diesla pod maską. Auto jest jednocześnie rodzinne i sportowe. Jego gabaryty nie przeszkadzają w codziennym użytkowaniu. Volvo kosztowało bardzo dużo, bo aż 240000 złotych, ale wygląda jak milion dolarów. Gdyby nie ta cena, która jest adekwatna, ale jednak bardzo wysoka, Volvo wygrałoby bez dwóch zdań, jak zeszłoroczny Tiguan



W TYM PRZYPADKU LEPIEJ, ŻE JEST UBOGA.
Skoda Rapid z 2017 roku to zupełnie przeciwieństwo Volvo. Wygląda przeciętnie, wyposażona jest słabo i słaby ma również silnik.
Wykonanie też pozostawia wiele do życzenia, ale w tym przypadku, ma to swoje plusy. Tak skonfigurowane, nowe auto z koncernu VolkswagenAG kosztowało ok 45000 złotych.
Bez problemu można by skonfigurować egzemplarz, który podwoi tę wartość, ale auto nadal będzie tandetnie wykonane, ze słabym silnikiem pod maską. W tym przypadku, ,,bieda'' ma swoje plusy.



ZABEZPIECZENIE LAKIERU NA 12 MIESIĘCY.
W 2019 roku miałem przyjemność jeździć jeszcze jedną Aczwórką, ale ten egzemplarz, stylizowany był nieco bardziej agresywnie, bo był wyposażony w pakiet stylistyczny S- Line.
Dzięki  ciekawej stylizacji zderzaków i progów, z dużymi kołami na czele, można by się spodziewać sporej mocy pod maską.
Niestety, pod maską pracuje ten sam silnik, co w wyżej wymienionej A4 w wersji kombi. Moc 150 KM jest wystarczająca w tym modelu, ale po designie zewnętrznym można by się spodziewać ok 100 koni więcej pod maską.
Na szczęście nawet taki fakt nie jest w stanie wpłynąć na to, że Audi w takiej wersji jest po prostu piękne.



POMIESZANE Z POPLĄTANYM.
W tym roku bardziej niż T-Cross rozczarowała mnie Toyota RAV4.
Auto wyjechało z polskiego salonu w 2015 roku, w wersji Prestige. Silnik pracujący pod maską to wolnossąca jednostka benzynowa Valvemematic 150 KM. Do całości nie miałbym żadnych zastrzeżeń, gdyby nie fatalne detale w tym samochodzie.

Przyciski i wyświetlacze wyglądały, jakby pochodziły z różnych samochodów, różnych marek i różnych epok. Do tego wykończenie wnętrza w twarde plastiki, jakby w aucie budżetowym. Silnik również zachowywał się jakby go coś bolało. Nie jechał, a mocniejsze wciśnięcie pedału gazu powodowało tylko zwiększony hałas.



PRZYGOTOWANIE KOMPAKTA DO SPRZEDAŻY.
Przygotowana do sprzedaży była przeze mnie również Atrójka.
Nawet po tym procesie auto wygląda przeciętnie, dodatkowo ma przeciętny silnik i jest przeciętnie wyposażone, więc nie ma co się rozpisywać. Auto fajne, jak ktoś ma ograniczoną gotówkę. Ogólnie bez szału.



SZYBKIE MYCIE TUCSONA.
Hyundai Tucson pierwszej generacji to samochód, który miałem umyć i posprzątać.
Gdyby nie to, że wiedziałem, iż jest z 2007 roku, pomyślał bym, że ma przynajmniej 15 lat więcej. I wcale nie chodzi mi tu o stan techniczny. Tucson był bardzo dobrze utrzymany, ale jego design sprawiał, że miałem wrażenie, iż jest starszy niż jest w rzeczywistości.
Ogólnie rzecz ujmując, to auto jest po prostu brzydkie. Jest za to wykonane z bardzo dobrej jakości materiałów, które po upływie lat nie piszczą, ani nie skrzypią, w przeciwieństwie do Toyoty RAV4, 8 lat młodszej. Jest to auto bardzo wygodne. Nie powiem, że jest jakoś ponadprzeciętnie przestronne, ale dla kogoś, kto nie przejmuje się wyglądem auta, Hyundai Tucson I będzie dobrym wyborem.



PIERWSZA HYBRYDOWA RAVKA W HISTORII.
Dzięki tej Toyocie RAV4, na nowo spojrzałem na ten model. Auto zostało wyprodukowane w 2017 roku, czyli po face liftingu, który odrobinę odświeżył model.
Dzięki niemu, RAVka teraz wygląda jak współczesne auta, a nie jak z poprzedniej dekady. Przeprojektowany został cały pas przedni, odświeżone lampy tylne, a w środku między innymi nowe zegary z komputerem pokładowym.
Całość wygląda teraz po prostu bardzo ładnie. Do tego jednostka hybrydowa, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Z czystym sumieniem mogę polecać auta Toyoty z tymi silnikami. Trzeba się tylko nauczyć nią jeździć, a z pewnością owdzięczy się przy dystrybutorze.



NA RÓWNI Z KONKURENCJĄ.
Kia Cee'd II generacji, to bardzo ciekawa alternatywa dla Golfa czy Focusa.
Za sprawą projektanta, o którym m.in. pisałem w poście, marka może stanąć na równi z największymi, niemieckimi konkurentami. Auta Kii, są teraz bardzo ładne, dobrze wykonane, a w odpowiednich wersjach, również dobrze wyposażone.
Ten egzemplarz zjechał z linii produkcyjnej w 2013 roku, a na wyposażeniu znajdziemy m.in. kamerę cofania, nawigację satelitarną, dwustrefową klimatyzację automatyczną- climatronic, czy światła dzienne w technologii LED. Pod maską pracuje wolnossąca jednostka benzynowa, o mocy 135 KM. Auto z tym silnikiem jest dość dynamiczne i w miarę oszczędne.



TROCHĘ Z VANA, TROCHĘ Z LIMUZYNY.
Opisywana przeze mnie niedawno Skoda Superb III to auto, które ma największe predyspozycje do wygrania tego konkursu.
Wyjechała z polskiego salonu w grudniu 2016 roku w wersji Laurin & Klement, a na wyposażeniu ma niemal wszystko, o czym moglibyśmy pomyśleć, poza panoramicznym dachem. 190- konny silnik Diesla również okazał się bezproblemowy, a w salonie Volkswagena był odradzany przez konsultanta, gdy kupowany był wyżej wspomniany Passat.
Odkąd wyjechała z salonu, miałem kilkukrotnie okazję jeździć tym samochodem, podobnie jak Passatem b8, o którym pisałem na początku tego roku. Od Passata różni ją to, że jest dużo bardziej przestronna, ale to nie dziwi, lepiej wyposażona, oraz to, że przez 3 lata okazała się bezusterkowa, czego nie można powiedzieć o Passacie.



WYGLĄD TO NIE WSZYSTKO.
Renault Grand Scenic to moim zdaniem samochód tak praktyczny i funkcjonalny, że może się podobać bez względu na swój wygląd, który w takim aucie schodzi na drugi plan.
Jak do tego dojdzie silnik o mocy 130 KM, który spala symboliczne ilości ON, a na rynku wtórnym kosztuje sporo mniej niż konkurenci, mamy auto wręcz idealne. Grand Scenic jest w stanie przewieźć do 7 osób, ale pod warunkiem, że te w ostatnim rzędzie będą miały nie więcej jak 1,5 m. wzrostu, a na pokład nie mamy zamiaru zabierać już żadnych bagaży.
Za to w pierwszym i drugim rzędzie zmieści się 5 dorosłych i naprawdę wysokich osób, a bagażnik z tylnymi fotelami schowanymi w podłodze zmieści ponad 700 litrów. Nieźle jak na przedłużonego minivana klasy kompaktowej. Ten Scenic z 2011 roku, wyposażony w wyżej wspomniany silnik wysokoprężny oraz m.in. nawigację satelitarną, tempomat, radio CD i dwustrefową klimatyzację automatyczną kosztował ok 22000 złotych. To dobra cena za auto, które oferuje tak wiele.



PRZYGOTOWANIE MADZI DO SPRZEDAŻY.
Ostatnim autem w zeszłym roku była Mazda 3 z 2015 roku. Przyjechała do mnie, aby ją przygotować do sprzedaży.
Nie miałem dużo pracy, ponieważ poza tym, że jest piękna, była bardzo zadbana i mało eksploatowana.
Po umyciu i odkurzeniu wygląda jak nowe, prawie nieużywane auto. Pod maską ma silnik benzynowy o mocy 120 KM. Ta moc jest wystarczająca zarówno w mieście, jak i w trasie.
Wyposażenie jest na dobrym poziomie, znajdziemy tu m.in. reflektory ksenonowe, nawigację satelitarną, czy klimatyzację dwustrefową... Auto godne polecenia nawet za kwotę prawie 60000 złotych.



Zapraszam do zapoznania się z tegorocznymi samochodami opisywanymi na łamach Mat-Motors. Zapraszam też do komentowania, a zwycięzcę konkursu opiszę w trzech zdaniach w przyszłym tygodniu. Opiszę wygrane auto, nie autora najlepszego komentarza.😉Jego nagrodzę kubkiem, po publikacji wygranego samochodu . Pozdrawiam!


Komentarze

  1. Wybór nie będzie prosty, ale widziałem w jakim stanie był Superb a jak wyglądał po wizycie w Mat-Motors. Dokładnie umyty i zabezpieczony lakier, środek czysty i pachnący. Powłoka hydrofobowa utrzymywała się bardzo długo👌

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Cennik 2024.👍

BMW Serii 5 E39 3.0i 2001 r. Auto Detailing & Testing

Skoda Octavia III 1.4 TSI 2016r.

Mazda CX5 2015 r. Autodetailing

Volkswagen Tiguan II 2.0TSI 2018r.

Stłuczka Passata cz.I

Cennik w 2022r. nadal aktualny.😉

Audi A3 8L 2001r. Autodetailing

Ford Focus MKIII FL 1.6 Ti-VCT 2017r.