Audi A8 D4 FL 3.0 V6 TDI 2014r.
SPRINTER WAGI CIĘŻKIEJ.
Ostatni testowany przeze mnie samochód w tym roku nie mógł być przeciętny. To flagowy okręt Audi- marki premium. Choć pod maską odzywa się najsłabszy silnik wysokoprężny w gamie, zdecydowanie nie jest to jego minus. Auto ma już 4 lata, ale to również nie jest minusem. Szczerze mówiąc, w tym A8 nie znalazłem ani jednego...
Sylwetka Audi A8 jest bardzo elegancka i wyjątkowo zgrabna. Patrząc na auto zarówno z zewnątrz, jak i od środka, nie mamy wrażenia, że auto jest aż tak duże. Jego gabaryty (dł. 5135 mm, szer. 1949 mm, wys. 1460 mm) widać dopiero na parkingu, porównując je do innych, stających tam aut. Pomimo wielkości, manewry nie sprawiają większych trudności za sprawą dobrej widoczności z wnętrza, oraz czujników i kamer zarówno z przodu jak i z tyłu. Audi prowadzi się wyjatkowo lekko jak na taką masę, a prędkość odczuwalna jest dużo niższa niż jest w rzeczywistości. To trochę niebezpieczne. Wracając do elegancji, to ostatnie, tak dobrze wyglądające A8 w historii. Następne są dużo bardziej agresywne z zewnątrz i ,,kosmiczne'' w środku. Niepotrzebnie. Przecież to limuzyna. Powinna być elegancka i stonowana.
Najsłabszy Diesel w gamie. To nie brzmi dobrze. Ale gdy na tapetę wziąć Audi A8, okazuje się, że nie jest tak źle. W 3-litrowym TDI V6 z napędem QUATTRO, przy 4000 obr./min. to aż 258 KM. Maksymalny moment obrotowy 580 Nm rozwijany jest w zakresie 1750-2500 obr./min. Pomimo wagi prawie 2 ton, maksymalny moment obrotowy ,,wystrzeliwuje'' Audi z miejsca, a 8-biegowy automat tiptronic zmienia biegi szybko i niezauważalnie, bez zwłoki również reaguje na kickdown. Na każdym biegu dodanie gazu powoduje odczuwalne przyspieszenie. Zachęca to do dynamicznej jazdy, ryzykownego wyprzedzania i dodawania gazu tam, gdzie inne auta muszą już hamować. Auto łamie prawa fizyki nie dając nam odczuć, że jest takim kolosem. Jakby unosił się nad jezdnią. Pneumatyczne zawieszenie bardzo dobrze tłumi nierówności na drodze, nie ,,informując'' o nich podróżnych. Przy szybkiej jeździe jest sztywne i nie przechyla się na boki podczas jazdy po zakrętach, a podczas spokojnej jazdy może być miękkie i komfortowe. 19" felgi aluminiowe nie zaburzają tego komfortu. Sprint od 0 do 100 km/h trwa jedynie 5,9 sekundy. Jak na takie auto, to rewelacyjny wynik. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h. Dla porównania Ford Focus III ST z silnikiem Diesla pod maską do pierwszej setki przyspiesza w 8,5 sekundy, a VW Golf GTD w 7,5 sekundy. Przypomnę, iż są to auta stricte sportowe, o ok. 500 kg lżejsze. Konkurencja A8, czyli S-klasa i seria 7 z tego samego roku, skonfigurowana z najsłabszymi silnikami wysokoprężnymi ma po tyle samo koni mechanicznych i taką samą prędkością maksymalną. Różnią się maksymalnym momentem obrotowym i przyspieszeniem. Audi z tej trójki jest najszybsze, BMW 0,3 s. wolniejsze, a Mercedes, pomimo największego momentu, jest sekundę wolniejszy w sprincie do setki.
O wyposażeniu Audi A8 D4 nie ma co pisać, ponieważ w przeciwieństwie do Seicento, o którym za dużo nie napiszemy, ponieważ wyposażenie w tym aucie nie występuje, tu jest wszystko, co może być na wyposażeniu w samochodach tej klasy. Na prawdę pisanie o światłach Matrix LED, noktowizorze, nawigacji Google Earth, wszelkiego rodzaju asystentach oraz fotelach z masażem i wentylacją czy drzwiami samodociągającymi nie ma tu sensu. W autach tej klasy to normalne. Auto jeździ i myśli za kierowcę, doskonale dbając przy tym o bezpieczeństwo. Nie robi tylko grzanek...
Siedząc za kierownicą jest wyjątkowo wygodnie, obsługa jest bardzo intuicyjna nawet jak na tak zaawansowane technologie, a wszystko jest w zasięgu ręki kierowcy, ale nie po to zostało stworzone to auto. Prawdziwa wygoda jest z tyłu. Miejsca jest pod dostatkiem, ale szczerze mówiąc, ilość miejsca na nogi, jak na tę klasę pojazdu nie powala na kolana. Wersja Lang ma zdecydowanie więcej miejsca z tyłu za sprawą dłuższego o 130 mm rozstawu osi. W opisywanym modelu ilość miejsca na nogi porównywalna jest ze Skodą Superb. Choć to auto jest dla osób raczej wożonych, prawdziwe emocje są tylko i wyłącznie za kierownicą. Bagażnik typowy dla tej klasy- spory (520 litrów), ale z małym otworem załadunkowym. Pisze i tym, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nikomu nie przyjdzie nawet do głowy, by próbować przewieźć w nim pralkę czy kuchenkę. Walizki nawet na dłuższy wypad zmieszczą się bez problemu.
Cena auta spadła bardzo w porównaniu z ceną salonową, a to kolejny plus, ponieważ pomimo 100000 km przebiegu, Audi prowadzi się i wygląda jak nowa. Wprawdzie 200000 złotych to bardzo dużo, ale w salonie trzeba było za nią wydać ponad 400000 złotych. Wartość drastycznie spadła, ale teraz powinna się już ustabilizować. Nie będzie już tak leciała w dół. To dobry moment na zakup takiego auta. Audi A8 D4 warte jest każdej złotówki.
Komentarze
Prześlij komentarz