Toyota Auris II 1.4 D-4D 2014r.

ALTERNATYWA DLA AVENSISA?

Za każdym razem, gdy dostaję do testu samochód, w tym przypadku kompakt w wersji kombi, zastanawiam się, czy dopłaciłbym do auta o klasę większego. Dziś sprawdziłem, czy Toyota Auris II Touring Sports może równać się z Toyotą Avensis i czy zdaje egzamin jako auto rodzinne. Czy ktoś, kto jeździł Avensisem I lub II, podczas wymiany na nowsze auto, musi kupić kolejnego Avensisa, czy kompakt w zupełności Mu wystarczy.
Opisywany egzemplarz wyjechał z polskiego salonu w 2014 roku. Auris II produkowany był od 2013 roku, a w 2015 roku przeszedł facelifting, ale nawet samochody z przed liftingu wyglądają świeżo oraz atrakcyjnie i za to należy się pierwszy duży plus. Jest w prywatnych rękach od początku, a to jest drugi plus. Trzecim plusem jest przebieg na poziomie 53000 km, którego w ogóle nie widać po stanie technicznym auta. Auris nadal wygląda jak nowy. Trzy plusy już na samym początku.
Stojąc z zewnątrz i patrząc na gabaryty Aurisa II mamy wrażenie, że jest to auto większe, niż jest w rzeczywistości. W wersji kombi jego długość wynosi 4560mm, szerokość to 1760mm, a rozstaw osi to aż 2600mm. To podobnie jak Golf VII kombi, który jest wystarczająco przestronny, aby spełnić swoje zadanie w 4-osobowej rodzinie. Wsiadłem więc do Toyoty i sprawdziłem, jak wygląda przestrzeń dla pasażerów.
Siedząc w pierwszym rzędze, zarówno za kierownicą jak i na miejscu pasażera mamy sporo miejsca w każdym kierunku. Widoczność z miejsca kierowcy jest na prawdę niezła do przodu i na boki, ale podczas cofania bardzo pomocna jest kamera (obraz z niej jest bardzo dobrej jakości), ponieważ szyba z tyłu jest dość mała, przez co ciężko wyczuć gabaryty auta. Na kanapie jest wystarczająco miejsca na nogi oraz na szerokość ramion, ale tylko dla dwóch osób, a nad głowami tylko dla osób o średnim wzroście. Linia dachu nie opada drastycznie, ale daje się we znaki wyższym pasażerom. Bagażnik jak przypuszczamy po gabarytach auta- jest bardzo duży. Do linii okien zmieści się w nim 530, a po złożeniu kanapy nawet 1658 litrów. To wartości w zupełności wystarczające na wakacyjny wypad 4-osobowej rodziny. Dla porównania Toyota Avensis II w wersji kombi jest o 15 cm dłuższa od tego Aurisa, ma o 10 cm dłuższy rozstaw osi, ale bagażnik ma o 10 litrów mniejszy. Nie mam nic więcej do dodania.
Materiały we wnętrzu, choć na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie twardych, są bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Są dobrze spasowane i nie trzeszczą podczas jazdy po nierównościach. Twardy plastik, znalazłem jedynie wokół zestawu multimedialnego. Zarówno góra, jak i dół konsoli, oraz boczki drzwi nie tylko z przodu, ale i z tyłu wykończone są dobrej jakości tworzywami. To kolejny plus dla Aurisa.
Pozostając we wnętrzu opowiem o wyposażeniu, które moim zdaniem jest wystarczające do codziennej eksploatacji. Po zajęciu miejsca za kierownicą widać duży zestaw multimedialny z dotykowym ekranem o przekątnej 7", obsługujący m.in. kamerę cofania, pod spodem widać klimatyzację automatyczną, niestety jednostrefową, ale również wystarczającą, a jeszcze niżej gniazda USB, AUX i 220V. Paza tym kierownica wielofunkcyjna obszyta skórą, a za nią zestaw wskaźników z komputerem pokładowym, swoją drogą bardzo czytelne, ale sprawiają wrażenie, jakby były z  auta z poprzedniej dekady. Japończycy poprawili to przy okazji liftingu. 4 elektryczne szyby, niestety tylko jedna z funkcją AUTO. Elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne. Z zewnątrz widać oryginalne 16" felgi ze stopów lekkich i światła przeciwmgłowe z przodu oraz światła do jazdy dziennej w technologii LED. Wszystko wykończone ładnym chromem. Oczywiście wszelkiego rodzaju systemy wsparcia kierowcy oraz te chroniące podróżnych. Jak już wspomniałem wyposażenie jest wystarczające, ale muszę powiedzieć o ogromnej liczbie zaślepek we wnętrzu, na które jestem uczulony. Wszelkiego rodzaju braki w wyposażeniu nie denerwują aż tak, jak seria zaślepek jedna przy drugiej. 
Silnik w opisywanym Aurisie to wysokoprężna, turbodoładowana jednostka 1.4 D-4D, fabrycznie posiadająca 90 KM przy 3800 obr./min. i maksymalny moment obrotowy wynoszący 190 Nm w przedziale 1800- 2800 obr./min. Spalanie jest symboliczne. Mieści się w granicach 4-5 litrów na każde 100 km i nie jest to jakieś mega trudne do uzyskania. Auto po prostu mało pali i już. Nie trzeba się ściśle trzymać zasad eco drivingu. Do pierwszej setki Auris z tym silnikiem przyspiesza w 13 sekund, a prędkość maksymalna do jakiej się rozpędzi to 175 km/h. Te wartości w zupełności wystarczają, aby przemieszczać się Aurisem z punktu A, do punktu B. Dla właściciela było to jednak za mało, więc poddał silnik chip tuningowi. Dzięki temu moc wzrosła o 22 KM. Przy masie auta 1220 kg, 112 KM i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego są niezłym wynikiem. Wzrosła moc, co przekłada się na dynamikę, ale spalanie pozostało nadal na bardzo niskim poziomie.
Jeśli chodzi o zawieszenie, to z przodu znajduje się układ MC Phersona, z tyłu zaś, niezawodna belka skrętna. Zestrojone jest bardzo miękko i komfortowo, przez co mocno się buja i przechyla podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Pomimo dobrze wyprofilowanych foteli, ani silnik, ani zawieszenie nie zachęcają do szybkiej jazdy. Auto nie jest demonem prędkości, ale pozwala zarówno pojechać dosyć szybko, oraz bezpiecznie i sprawnie wyprzedzać. Do rodzinnego przemieszczania się w granicach miasta Auris jest wystarczający,  nie męczy się również na drogach krajowych czy autostradach. Przestrzeń pasażerska jest dobrze wyciszona, a 6- biegowa skrzynia  manualna pozwala ,,zejść'' trochę z obrotów przy wyższych prędkościach.
Podczas 4-letniej eksploatacji Aurisa, nie przydarzyła się żadna przygoda, która nieoczekiwanie wymagałaby interwencji mechanika. Poza przeglądem z wymianą oleju wraz z filtrami auto nie było ani razu w serwisie. Typowe dla Toyoty...
Toyota Auris II Touring Sports jest moim zdaniem na tyle dużym, przestronnym i komfortowym samochodem, że ktoś, kto przed laty kupił Toyotę Avensis I lub II, w zupełności zmieści się teraz do Aurisa. Jak wiadomo, auta z generacji na generację rosną i o tym nie trzeba pisać. Myślę, że należy uświadomić tylko tyle, że jeżeli my, ludzie dorośli już nie rośniemy, miejsca parkingowe również, to nie potrzebujemy już coraz większych aut. Po co nam Avensis III, który jest 25 cm dłuższy od jedynki, skoro Auris II jest autem o klasę mniejszym, a jest tylko 1 cm krótszy od Avensisa pierwszej generacji. Moim zdaniem w takim przypadku kompakt kombi doskonale się sprawdzi. W Avensisie III i tak wygodnie będzie tylko czwórce pasażerom,  podobnie jak w Aurisie. Z racji tego, że kompakt kombi jest tańszy, moim zdaniem w tym przypadku jest lepszy... Nie mówiąc oczywiście złego słowa o Toyocie Avensis, która w każdej generacji była ładnym i dobrym autem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

VW Passat B5 FL 2005r. Powrót z wakacji bez stopów.

VW Golf 7 vs VW Passat B8 Auto Detailing

VW Passat B5 FL 1.9 TDI 2005r.

Volkswagen Passat B5FL 2005r. Awaria na urlopie...

Mercedes S320 CDI W220 2001r.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 2020 r.

Cennik 2024.👍

Volkswagen Passat B8 2.0 TDI 2016r.

Alpina B3 3.3 R6 2002 r.

Stłuczka Passata cz. II