Mercedes GLC Coupe 400d 4Matic 2022r.
Mercedesa GLC Coupe miałem w swoich rękach kilka razy. Było ich dokładnie 4 egzemplarze, ale niektóre się powtarzały. Były to m.in. miękka hybryda, podstawowy, oraz ten mocniejszy Diesel 200d i 220d. Jeśli chodzi o auto, to ogólnie je chwaliłem. Wszystkie przyjeżdżały na usługę, ale poza ciężką pracą, miałem okazję jeszcze trochę nimi pojeździć. Podstawowy Diesel był moim trzecim GLC, wiec nawet go nie fotografowałem, o opisie nie wspomnę. Uznałem go za nudnego, biorąc pod uwagę, że 2 egzemplarze gościły już na Mat-Motors. Jak usłyszałem o tym egzemplarzu od mojej Klientki, opadły mi ręce, ale gdy dowiedziałem się, jaka to wersja, stwierdziłem, że coś o nim sklecę, a czekanie na jego wyjazd z salonu dłużyło mi się podobnie jak jego Właścicielce.😉 Nie jest przeciętny, jak pozostałe, jednocześnie nie rzuca się za bardzo w oczy. To lubię. Po wyjeździe z salonu dostałem go na cały weekend, aby zabezpieczyć lakier na jego karoserii oraz felgach, ale skorzystałem również z tej możliwości i wyjeździłem trochę paliwa.😉 Oczywiście za zgodą Właścicielki. Zapraszam do lektury.
Wprowadzenie:
Mercedes GLC, to następca GLK, który zakończył swoją produkcję w 2015 roku. Wersja Coupe zastała wprowadzona na rynek rok później. W 2019 roku oba modele przeszły facelifting, który wprowadził kosmetyczne zmiany w wyglądzie, ale tak naprawdę łatwe do przeoczenia. Najwięcej zmian jest jednak tam, gdzie tego nie widać, m.in. pod maską i w systemach. Do ciekawej wersji i silnika jeszcze dojdę, ale post powstał nie tylko dlatego. Prawdopodobnie to mój ostatni nowy GLC Coupe pierwszej generacji z jakim mam styczność, ponieważ niemieccy inżynierowie postanowili, że w 2022 roku zakończą produkcję tego modelu na rzecz nowego w 2023 roku. Widziałem wizualizacje. Narazie mi się nie podoba.😉
Wymiary, przestrzeń:
Pisałem już o wymiarach GLC Coupe, gdy na odświeżenie przyjechał model oznaczony 220d z 2019 roku, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Długość tego auta to 4727mm, szerokość bez lusterek to 1890mm, wysokość 1600mm, a rozstaw osi wynosi 2873mm. Mercedes jest odpowiedzią na pierwowzór w tej klasie, czyli konkurencyjne BMW X4. Jest od niej o 24mm krótszy, 28mm węższy, 21mm niższy, ale ma o 9mm większy rozstaw osi. Różnice zauważalne na papierze, tak naprawdę nic nie znaczące w rzeczywistości. Oba auta są spore, jak na swoją klasę, ale jednocześnie zgrabne, jak na przestrzeń, którą oferują we wnętrzu.
Silnik, skrzynia:
Pod maską tego egzemplarza pracuje rzędowa szóstka i pojemności (prawie) 3ech litrów, współpracująca z 9- stopniową skrzynią automatyczną 9G-Tronic i stałym napędem na wszystkie koła 4Matic. Moc, jaką generuje ta jednostka to 330KM (przy 3600obr./min) i 700Nm maksymalnego momentu obrotowego (od 1200obr./min). Pomimo tego, iż auto waży prawie 2 tony, wystrzeliwuje się do pierwszej setki w 5 sekund, a prędkość maksymalna, z jaką pojedzie ten Mercedes to 240km/h. Nie zamierzam pisać tu nic więcej. To tylko liczby, ale popracujcie trochę wyobraźnią.😉
Wyposażenie:
Mercedes w standardzie posiada 4 szyby w "prądzie", centralny zamek, komputer pokładowy i alufelgi. Zapomniałem o LEDach z przodu, ale i tak tylko tych podstawowych. Reszta słono kosztuje bezsensownie pogrupowana w "korzystne" pakiety. Rozpocząłem trochę prześmiewczo, jakbym opisywał pospolitego Passata, ale zaraz wytłumaczę. Mianowicie: do podstawowej ceny, uwarunkowanej wyborem silnika, musimy wybrać jeszcze linie wyposażenia. Do wyboru są 3:
Do kwoty 300100 złotych już w drugim kroku po wyborze silnika trzeba doliczyć od 4317 złotych, do 29645 złotych. To oczywiście nie koniec. W opisywanym dziś egzemplarzu wybrano środkowy pakiet z Linią AMG za 17269 złotych, a w standardzie przy tej linii Mercedes otrzymał m.in. tapicerkę Artico na fotelach, kanapie, desce rozdzielczej oraz górnej części boczków drzwi, Czerną podsufitkę, Pakiet oświetlenia wnętrza, Piano Black i listwy ze szczotkowanego aluminium we wnętrzu, Dynamic Select (Sport, Comfort, ECO) i sportowe zawieszenie.
Przy kwocie ponad 317000 księgowy z Mercedesa uznał, iż warto zaznaczyć, że w pakiecie AMG nowy nabywca otrzymuje schowek, 2 Cup Holdery, gniazdo zapalniczki, czy dywaniki. Śmieszne jak w jakimś Fiacie. Dobrze, że nie trzeba za to dopłacać. W prawdzie możemy pominąć te pierwsze 3 pakiety, zachowując kwotę niewiele ponad 300k zł., ale już za chwilę jesteśmy atakowani kolejnymi pakietami za odpowiednio 11, 20 i 28tys złotych.
Kolejnym krokiem jest rozszerzenie pakietów, w tym przypadku o Pakiet Night za 748 złotych. Dzięki niemu otrzymujemy charakterystyczny grill, obudowy lusterek i listwy lakierowane na czarno, przyciemniane szyby oraz felgi aluminiowe 19", które w późniejszych krokach i tak można wymienić na inne.
Później mamy wybór koloru lakieru. Bez dopłaty jest oferowany biały, ale te płatne kosztują od 4663 złote (jak ten na aucie- szarość grafitu metalic), do nawet 11398 złotych.
Kolejnym krokiem jest wybór obręczy kół. Najdroższe kosztują 5469, to niewiele, ale są również takie bez dopłaty. M.in osiemnastki lub dziewiętnastki. Do obręczy można dobrać/ wymienić na zimówki za niecałego tysia, koło zapasowe (1439 złotych) lub ogumienie Run Flat (1612 złotych).
Reflektory Led statyczne są oferowane bez dopłaty w kolejnym kroku, ale za 7483 złote otrzymamy Multibeam LED- reflektory, które dzięki kamerze, kilkaset razy na sekundę monitorują drogę, aby maksymalnie doświetlić drogę, jednocześnie nikogo nie oślepiając. Tu zabrakło tej opcji, choć uważam, że lepsze są podstawowe LEDy, niż jakiekolwiek ksenony.
2590 kosztuje pakiet lusterek, który jest kolejnym śmiesznym elementem wyposażenia opcjonalnego w Mercedesie za kwotę już nie 300100, a 321000 złotych. Śmiesznym, bo obejmuje samościemniające lusterko wsteczne, elektrycznie składane lusterka boczne i światełka w ich obudowie na powitanie.
Dalej siedzenia: bez dopłaty dostaniemy elektryczną regulację odcinka lędźwiowego, ale "pełna elektryka" z pamięcią dla obu przednich foteli to dopłata w wysokości 6332 złote. To jestem jeszcze w stanie zrozumieć, ale brak podgrzewanych foteli, za które Mercedes śmie żebrać od klienta, to prawdziwy dramat. Za 2015 złotych będzie nam zimą ciepło w pupę, a latem chłodno za 6361 złotych (tę dopłatę jestem w stanie zdzierżyć). Naszym dzieciom będzie ciepło w pupy z tyłu dopiero po dopłaceniu kolejnych 2015 złotych. 2245 złote będzie nas kosztowało masowanie na przednich fotelach podczas każdej trasy. W tym egzemplarzu dopłacono tylko do grzania z przodu.
Na szczęście jest możliwość zmiany standardowego Piano Black z wnętrza, na jakieś drewno. W tym przypadku wybrano matowy jesion za 1669 złotych. Piano Black jest piękne, ale tylko przez chwilę. Bardzo szybko się brudzi i stosunkowo szybko niszczy. Jesion jest elegancji i łatwy w utrzymaniu w czystości.
Wielofunkcyjna kierownica wykończona skórą Nappa jest oferowana w standardzie, ale jej podgrzewany wieniec wymaga dopłaty w wysokości 1497 złotych.
Później mamy do wyboru kolejne pakiety, ale tu sprawy się już dość mocno komplikują. Mamy Pakiet Ambiente, czyli te wszystkie świecidełka nastrojowe za prawie półtora tysia, co przy tak wyjątkowo wyglądającym wnętrzu jest niedużą dopłatą. Niestety po kliknięciu akceptującym Pakiet Ambiente wyskakuje informacja, że wraz z pakietem Ambiente, dodany jest również Pakiet Premium, a to już kwota ponad 20000 złotych.
Kolejne pakiety to Energizing za 6562 złote i Energizing Plus za 14449 złote. Korzystnie wypada ten ostatni pakiet, bo zawiera m.in. klimatyzowane przednie fotele z masażem, wyświetlacz multimedialny 10,25", oświetlenie ambient i system multimedialny MBUX z nawigacją, sterowaniem głosowym oraz gestami i z możliwością w pełni spersonalizowania go pod siebie i swoje potrzeby. Tu jednak pojawiają się schody, ponieważ z 14449 złotych za pakiet, nagle robi się 33203 złote, gdyż dostajemy inne pierdoły związane z pakietem, które ominęlismy wcześniej. Dzięki temu, auto kosztuje już prawie 370000 złotych, bo ktoś na siłę wciska nam np. skórę i każe sobie na nią dopłacić ponad 8000 złotych i inne...
Standardowo otrzymamy klimatyzację dwustefową Thermatic, ale za 3- strefową Thermotronic trzeba będzie dopłacić kwotę w wysokości 3396 złotych. Nie rozumiem dlaczego tylna część przestrzeni pasażerskiej traktowana jest po macoszemu w tak drogim aucie. Mam wrażenie, że wszystkie fajerwerki kończą się na przodzie kabiny pasażerskiej, a z tyłu nic się nie dzieje. Ogrzewanie postojowe, które bardzo zaskoczyło mnie w tym samochodzie wymagało dopłaty 7483 złote. Posiadając garaż jest to bezsensowna dopłata? A gdy podczas pracy auto stoi 8h po chmurką na mrozie? Bądź podczas jednego z wyjazdów weekendowych w okresie zimowym przyjdzie nam wejść do auta? Dopiero wtedy można docenić Webasto, podobnie jak podgrzewane fotele.
Kolejne pakiety w konfiguratorze to Avangarde za 11645 złotych, Premium za 20309 złotych i Premium Plus 27501 złotych. Jest to jednak nic innego, jak pogrupowane pojedyncze elementy wyposażenia wymienionego wcześniej. Coś z pojedynczego elementu wyposażenia się odejmie, inne niezaznaczone się dodadzą w pakiecie... ogólnie, trzeba dopłacić.
Bezpieczeństwo i wsparcie: aktywny asystent układu hamulcowego, asystent kierowania, adaptacyjny tempomat monitorujący ograniczenia prędkości z aktywnym asystentem ograniczeń prędkości, adaptacyjny asystent świateł drogowych Highbeam Plus, rozszerzona funkcja automatycznego startu w korkach, asystent "martwego pola" (2590 zł dopłaty), aktywny asystent utrzymania pasa jazdy (2590 zł) w pakiecie z pakietem lusterek, asystentem martwego pola, aktywny asystent utrzymania pasa ruchu za 4490 złotych, pilot odległości DISTRONIC (3454 zł), pakiet wspomagający bezpieczeństwo jazdy (12088 zł) z PRE-SAFE, pilotem odległości DISTRONIC, asystentem kierowania, kamerą cofania, parctronic z aktywnym asystentem parkowania, pakiet parkowania z kamerą 360° (2072 zł) wraz z parctronic (z czujnikami parkowania).
Pakiet z asystentem i jeszcze z pakietem i podpakietem. Sporo tego, ale mam wrażenie, że konfigurator jest stworzony tak, żeby płacić po 3 razy za to samo. Tak, czy inaczej, jest to bezpieczny wóz.😉 Nie szastałem za bardzo w konfiguratorze, podobnie jak Właścicielka, a wyszło mi ponad 390000 złotych, gdzie wyposażenie opcjonalne wyniosło ponad 90000 złotych. Mega dużo...
W zamian otrzymamy piękny, przestronny, dynamiczny i bardzo dobrze wyposażony samochód. Ja chyba wolałbym za połowę ceny Passata.😉
Podsumowanie:
Trudno jest mi jednoznacznie podsumować ten samochód, ponieważ z jednej strony jest piękny, przestronny, dynamiczny i dobrze wyposażony, ale z drugiej strony kosztuje bardzo dużo pieniędzy. Cena dzisiejszego egzemplarza to ok 392000 złotych, a mogłaby być jeszcze wyższa, gdyby nie rezygnacja z kilku ciekawych, choć niepotrzebnych opcji. W prawdzie można wziąć GLC Coupe bez dodatkowych opcji, ale po co kupować golasa za i tak ogromne 300100 złotych. Za te pieniądze można mieć 2 Passaty b8 z podobnym wyposażeniem, jak nie lepszym. Podsumowując... GLC Coupe z tym silnikiem i bardzo dobrym wyposażeniem tylko w korzystnym leasingu, bo to auto, to mieszkanie na kółkach. No dobra, przy dzisiejszej infkacji- kawalerka, ale ta przynajmniej nie traci na wartości.😉
Komentarze
Prześlij komentarz